Żużel. Motor Lublin będzie żałował tej straty? Hampel odchodzi w blasku chwały

Materiały prasowe / Motor Lublin / Przemysław Gąbka / Na zdjęciu: Jarosław Hampel
Materiały prasowe / Motor Lublin / Przemysław Gąbka / Na zdjęciu: Jarosław Hampel

Jarosław Hampel po czterech sezonach spędzonych w Platinum Motorze Lublin odchodzi do innego klubu. Doświadczony zawodnik pożegnał się z mistrzami Polski w najlepszy możliwy sposób.

Wielu zawodników można by było wybrać na bohatera weekendu, ale my stawiamy na Jarosława Hampela. To dlatego, że 41-latek udowodnił swoją wysoką formę, zdobywając w rewanżowym starciu finałowym z Betard Spartą Wrocław 10 punktów i bonus. Tylko w jednym biegu został z tyłu, a w pozostałych czterech przyjeżdżał do mety na pierwszej lub drugiej pozycji, potwierdzając swoją mistrzowską klasę.

Hampel był ważnym ogniwem Platinum Motoru Lublin w drodze po drugi tytuł mistrza Polski z rzędu. Trzykrotny medalista indywidualnych mistrzostw świata na początku sezonu nie zachwycał swoją dyspozycją, ale już w play-offach był praktycznie najważniejszym zawodnikiem zespołu.

Nie po raz pierwszy w swojej karierze, również niedzielnym spotkaniem we Wrocławiu, udowodnił, że nigdy nie należy go skreślać. Hampel ma już swoje lata, ale wciąż potrafi zachwycać w ligowych rozgrywkach i to mimo faktu, że w przeszłości miał kilka ciężkich kontuzji.

ZOBACZ WIDEO: Zmarzlik nie był sobą po Grand Prix? "Krew człowieka zalewa"

Po meczu na antenie Canal+ Sport 5 prezes Motoru Jakub Kępa oficjalnie ogłosił, że kapitan odchodzi z drużyny. Jak sam przyznał, to była jedna z jego najtrudniejszych decyzji w roli działacza. I nie ma co się dziwić, bo Hampel wielokrotnie był pewnym punktem drużyny.

Sam zawodnik natomiast rozstaje się z klubem z wielką klasą, w dobrych relacjach z kierownictwem i w blasku sportowej chwały. W niedzielę zdobył dziewiąty tytuł drużynowego mistrza Polski w karierze, co sprawia, że stoi teraz w jednym szeregu z legendami rybnickiego żużla. Taką samą liczbę złotych medali mają bowiem też Antoni Woryna oraz Andrzej Wyglenda.

Patrząc na rezultaty Hampela, ale także na spokój, jaki potrafi wprowadzić w parku maszyn, można się zastanawiać, czy aby na pewno brak przedłużenia kontraktu jest dobrą decyzją dla lublinian.

Czytaj także:
Siódemka finałów PGE Ekstraligi. Sajfutdinow i Hampel liderami pełną gębą

Źródło artykułu: WP SportoweFakty