W składzie H.Skrzydlewska Orła Łódź w listopadowym okienku transferowym dojdzie do wymiany prawie całego składu. WP SportoweFakty informowały, że z pierwszoligowcem zwiążą się: Benjamin Basso, Oliver Berntzon oraz Daniel Kaczmarek i Oskar Polis.
Orzeł prowadził rozmowy z Nickim Pedersenem oraz Kimem Nilssonem, ale najpoważniejszym kandydatem na ostatnie miejsce w seniorskim składzie jest Luke Becker.
Co zatem dalej z Tomaszem Gapińskim? - Jesteśmy umówieni w najbliższych dniach na spotkanie i może dowiem się, jakie są plany odnośnie mojej osoby. Mam nadzieję, że znajdziemy kompromis, tak jak to udawało się do tej pory - powiedział doświadczony zawodnik w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Zmarzlik, Sadowski i Dryła
Trzykrotny Drużynowy Mistrz Polski (1999, 2006, 2014) zdementował pogłoski mówiące o tym, że w przyszłym sezonie ma być szkoleniowcem. Wypowiedział się również na temat głosów, które mówią o ewentualnym powrocie do Enea Polonii Piła.
- Były jakieś luźne rozmowy z działaczami Polonii, ale w pierwszej kolejności muszę wyjaśnić i ustalić, jaka jest sytuacja w Łodzi. Nie ma co gonić, trzeba podejść do tego na spokojnie - skomentował.
Miniony sezon był dla Gapińskiego bardzo pechowy, bo zmagał się on z dwiema poważnymi kontuzjami, które na kilka tygodni wyeliminowały go ze ścigania w lewo. 41-latek wrócił już na tor, a teraz liczy się dla niego tylko to, by znów rywalizować.
- Uprzedzając kolejne pytanie, nie planuję jeszcze zakończenia kariery, więc skupiam się na treningach i najlepszym przygotowaniu do nowego sezonu - odpowiedział.
Czytaj także:
Jest nadzieja na reaktywację kolejnego klubu
Zawodnik Wilków Krosno zdobył Złoty Kask