Żużel. Mistrz świata poleci na drugi koniec świata, by być... mechanikiem. "Trochę się za tym stęskniłem"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak

Mateusz Cierniak w przerwie od ścigania w lewo na brak zajęć nie ma zamiaru narzekać. Tarnowianin uda się do Australii, by tam być... mechanikiem. Ma pomagać swojemu klubowemu koledze, Fraserowi Bowesowi.

To był bardzo trudny sezon dla Mateusza Cierniaka, ale zarazem obfity w medale na arenach krajowych i międzynarodowych. 21-latek przyczynił się m.in. do Drużynowego Mistrzostwa Polski wywalczonego przez Platinum Motor Lublin, a indywidualnie sięgnął po drugi w karierze tytuł mistrza świata do 21. roku życia.

I choć tarnowianin ma prawo odczuwać trudy tego sezonu, to nie zamierza teraz przez pół roku siedzieć na kanapie.

- Na pewno wiele godzin spędzę na rowerze, będę biegał po górach, a w planie jest jeszcze triathlon. To sprawia, że moja sylwetka jest w porządku, żadna partia mięśniowa nie jest przesadzona, wszystko fajnie się bilansuje i mimo wielu aktywności, nic nie przeszkadza mi w uprawianiu speedwaya. Miło słyszeć pochwały od lekarzy specjalistów i fizjoterapeutów. Wiele razy mówili, że mój solidny układ mięśniowy uratował mi kości i gdyby nie on, upadki na torze żużlowym skończyłyby się o wiele gorzej - powiedział Cierniak w rozmowie z serwisem redbull.com.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Zmarzlik, Sadowski i Dryła

W przyszłym roku Cierniaka czekają wyzwania związane z jazdą w seniorskim gronie. Żużlowiec zamierza przygotować się do sezonu nie tylko poprzez zajęcia na siłowni. W planach są wizyty m.in. w Stanach Zjednoczonych oraz w Australii.

- W grudniu lecę na galę FIM, by odebrać wyróżnienie za mistrzostwo świata juniorów, a później do Australii. Odwiedzę swojego kumpla z Motoru Lublin, Frasera Bowesa i w trakcie sezonu na Antypodach będę jego mechanikiem. Zaczynałem swoją przygodę z żużlem od mechanikowania i trochę się za tym stęskniłem, więc bardzo miło będzie połączyć zwiedzanie Australii z pracą w warsztacie - zdradził Cierniak.

Czytaj także:
Ich przyszłość jest poważnie zagrożona. To może być koniec tego ośrodka!
Cierpi przez martwicę głowy kości udowej. Przeszedł już trzecią operację!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty