Żużel. KS Apator jedyny w PGE Ekstralidze? W Toruniu na zmianę zdecydowano się w innej formacji

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: zawodnicy For Nature Solutions KS Apatora Toruń
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: zawodnicy For Nature Solutions KS Apatora Toruń

W Toruniu ufają tym, którzy jeździli w tym roku. Trzecia drużyna PGE Ekstraligi przed kolejnym sezonem zmian postanowiła dokonać bowiem nie w kadrze zawodniczej a szkoleniowej. Piotr Baron dostał do prowadzenia ludzi, którzy znają się doskonale.

Przed startem okresu transferowego serwis WP SportoweFakty bierze pod lupę For Nature Solutions KS Apatora Toruń.

***

ZOSTAJĄ. Zanosi się na to, że brązowy medalista tegorocznej PGE Ekstraligi będzie jedyną ekipą, która pojedzie w tym samym składzie co w tym roku. KS Apatora nie opuścił żaden senior, żaden też nie dołączył. Kolejną szansę otrzymają ci, do których uwag było niemało, czyli Paweł Przedpełski i Wiktor Lampart. W Toruniu liczą, że wyniki poprawią Robert Lambert i Patryk Dudek oraz że ponownie liderem i dobrym duchem będzie Emil Sajfutdinow.

PRZYCHODZĄ. Sternicy klubu z Grodu Kopernika poszukiwali wzmocnienia na pozycję młodzieżowca, ale najbardziej łakomym kąskami już się zaopiekowano, dlatego nie jest wykluczone, że do sezonu 2024 torunianie przystąpią w takim samym zestawieniu nie tylko wśród seniorów, ale i juniorów. Tym, kto na pewno dołączy do Apatora jest za to trener Piotr Baron. Odpowiadać będzie on za ekstraligową drużynę w mieście, z którego pochodzi i w którym stawiał swoje pierwsze żużlowe kroki. Zresztą to Jan Ząbik, który poprowadził żółto-niebiesko-białych do brązowego medalu w tym roku, był jego pierwszym opiekunem. Potem razem pracowali jeszcze w Grudziądzu i Wrocławiu.

ODCHODZĄ. Latem pojawiały się głosy, że być może otoczenie zmieni Krzysztof Lewandowski, który z roku na rok jeździ słabiej. Temat na razie ucichł, więc nie zanosi się na to, by 18-latek opuścił w tym okienku toruńską drużynę. Podobnie jak ktokolwiek inny z podstawowego składu.

BRAKI. W Toruniu mają kompletny skład, dlatego trudno sądzić, że personalnie występują w nim jakieś luki. Pewną zagadką, choć mniej medialną i mniej zastanawiającą kibiców jest sprawa rezerwowych, którymi w tym roku byli Nicolai Heiselberg oraz Emil Poertner. W obydwu Duńczykach drzemie potencjał, a szczególnie w tym pierwszym (drugi odniósł w lipcu poważną kontuzję). Niemniej to, co najważniejsze, KS Apator ma, dlatego trener Baron może skupić się na przygotowaniach do nowego sezonu w PGE Ekstralidze. Sam zresztą przekonywał, że zmiany w zespole nie są konieczne i że warto solidnie pracować z obecnym materiałem.

ZOBACZ WIDEO: Pedersen podekscytowany. Poza PGE Ekstraligą też jest znakomicie

CZYTAJ WIĘCEJ:
Mistrz i wicemistrz łeb w łeb w PGE Ekstralidze. Lokalni rywale zamykają stawkę
Oni zwykle są w czołówce. Zmarzlik, Madsen i Vaculik z kilkuletnią serią na koncie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty