Kempiński nadal trenerem GTŻ

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W polskich klubach trwają przygotowania do sezonu 2010. Nie inaczej jest w Grudziądzu, gdzie wyjaśniło się, kto poprowadzi drużynę GTŻ-u w przyszłorocznych rozgrywkach. Na stanowisku trenera pozostanie Robert Kempiński.

37-letni "Kempes" sprawuje funkcję szkoleniowca od końcówki sezonu 2008, kiedy to zastąpił Andrzeja Maroszka. Mimo słabego wyniku osiągniętego przez grudziądzką drużynę w minionych rozgrywkach, zarząd klubu docenił jego zaangażowanie w pracę i zdecydował, że zmiany na tym stanowisku nie będzie. Kempiński opracowuje już plan przygotowań zawodników, który przedstawi włodarzom GTŻ za dwa tygodnie.

Pewne jest to, że dojdzie do istotnych zmian wśród krajowych zawodników grudziądzkiego zespołu. Prawdopodobnie w przyszłorocznym składzie zabraknie miejsca dla Pawła Staszka i Grzegorza Knappa, których miejsca mają zająć bardziej wartościowi żużlowcy - Może już na 6 grudnia, czyli Mikołaja, uda nam się sprawić grudziądzkim fanom żużla miłą niespodziankę - zapowiada na łamach Gazety Pomorskiej prezes Zbigniew Fiałkowski.

Nieoficjalnie przewija się wiele nazwisk zawodników z Ekstraligi, ale także czołowych jeźdźców I ligi. Wiadomo, że działacze z Grudziądza zainteresowani są pozyskaniem wychowanka GKM-u Krzysztofa Buczkowskiego. Nazwisk innych żużlowców, którzy są w kręgu zainteresowań GTŻ-u działacze nie chcą jak na razie ujawniać. Kibice chętnie ujrzeli by w swoim klubie Roberta Kościechę, Tomasza Chrzanowskiego, Karola Ząbika, Ronniego Jamrożego, czy też Krzysztofa Słabonia, ale czy ktoś z nich trafi do Grudziądza dowiemy się dopiero w grudniu. Wkrótce wyjaśnić powinno się także, czy na starty wśród podopiecznych Roberta Kempińskiego zdecydują się Artur Mroczka oraz Kamil Brzozowski. Ten pierwszy po udanej końcówce sezonu na brak ofert nie może narzekać. Dużym problemem w jego przypadku jest tzw. ekwiwalent za wyszkolenie, jaki ewentualny nowy klub dwukrotnego Drużynowego Mistrza Świata Juniorów musiałby wpłacić na konto grudziądzkiego klubu. Z kolei wychowanek Stali Gorzów być może trafi do jednego z drugoligowych zespołów.

Do dużych zmian nie dojdzie już raczej wśród obcokrajowców. To oznacza, że może zabraknąć miejsca dla Słoweńca startującego z węgierską licencją - Mateja Ferjana. Zainteresowanie popularnym "Ferrym" wyraża m.in. beniaminek pierwszoligowych rozgrywek - Speedway Miszkolc. Przypomnijmy, że nowe umowy podpisała trójka jeźdźców angielskiego Coventry Bees: Rory Schlein, Oliver Allen i Edward Kennett. Ważne kontrakty posiadają też juniorzy: Brytyjczyk Joe Haines i trójka młodych Polaków: Paweł Kaczorowski, Piotr Tabaka oraz Marcin Podlaszewski. Kadrę młodzieżowców uzupełni najprawdopodobniej Niemiec Kevin Woelbert.

27 i 28 października odbyła się narada prezesów I i II ligi z przedstawicielami Głównej Komisji Sportu Żużlowego w sprawie regulaminu rozgrywek na sezon 2010. Prezes Fiałkowski cieszy się z ustaleń, które zapadły podczas tych obrad - Dwudniowa narada w Dębnie Polskim sporo dała. Przede wszystkim przekonaliśmy władze Polskiego Związku Motorowego i Główną Komisję Sportu Żużlowego do rezygnacji z bezsensownych zapisów w regulaminie rozgrywek. Cieszy nas na przykład, że ma być obowiązek startu siedmiu, a nie ośmiu zawodników. To lepiej, gdyż utrzymanie drużyny wyjdzie nam taniej. Dobrze, że rezygnujemy z jokera, ale też z zastępstwa zawodnika, który dotknął taśmy - powiedział dla "Pomorskiej" szef GTŻ-u.

4 listopada upłynął natomiast termin składania wniosków o licencję na starty w lidze. Zarząd klubu złożył już wszystkie wymagane dokumenty i ze spokojem czeka na ich weryfikację przez komisję licencyjną.

Źródło artykułu: