Żużel. Australijskie trio w Grudziądzu. Sezon 2024 to w końcu będzie ten rok?

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Max Fricke na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Max Fricke na prowadzeniu

Ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego od kilku lat stara się awansować do rundy finałowej PGE Ekstraligi, ale nadal jej się to nie udało. Tym razem ma być inaczej, a pomóc w tym ma dwójka sprowadzonych Australijczyków.

W tym artykule dowiesz się o:

Zostają: Max FrickeWadim Tarasienko, Kacper Pludra, Kacper Łobodziński, Seweryn Orgacki, Konrad Pawłowski, Jan Przanowski, Kacper Warduliński, Oliwier Kazimierski 

W Grudziądzu pozostało wielu zawodników, choć większa część z nich to młodzieżowcy, którzy zresztą już w sezonie 2023 byli wypożyczeni do innych klubów i bardzo możliwe, że niektórzy ponownie udadzą się na rok do innych drużyn.

Oczywiście najwięcej z tego grona mówiło się o Małkiewiczu, który z bardzo dobrej strony pokazał się w Betard Sparcie Wrocław. 16-latek tak jak powiedział, tak zrobił i w przyszłorocznych rozgrywkach będzie w PGE Ekstralidze reprezentował barwy swojego macierzyńskiego klubu i z miejsca powinien stać się liderem tej formacji.

Jego kolegą z pary najpewniej będzie Łobodziński, który już w sezonie 2023 pojechał w 29 biegach w elicie. Chociaż wielkie nadzieje pokładane są w Przanowskim i być może on również dostanie jakieś szanse. Wypożyczeni w tym roku byli także Warduliński oraz Orgacki. A są jeszcze Pawłowski i Kazimierski. ZOOleszcz GKM na pewno ma w tym momencie problem bogactwa i sztab szkoleniowy będzie musiał to odpowiednio poukładać.

ZOBACZ WIDEO: Dzień meczowy z Jakubem Stojanowskim

Klubu nie zmienił Fricke, który po przeciętnym początku, stał się liderem grudziądzkiej drużyny i wszyscy wierzą, że za rok dalej będzie pełnił taką rolę. Pozytywnie zaskoczył Tarasienko, któremu przytrafiały się słabsze występy, ale najczęściej kończył spotkania z dorobkiem ośmiu punktów lub więcej, a był to dopiero jego pierwszy rok w PGE Ekstralidze.

Przychodzą: Jason Doyle i Jaimon Lidsey 

W GKM-ie postanowiono związać się z jeszcze dwoma Australijczykami. Zdecydowanie głośniejszym nazwiskiem jest były indywidualny mistrz świata, który, choć ostatnie dwa lata nie miał najlepsze, to dalej był łakomym kąskiem na rynku transferowym. Mimo gorszej formy i tak był w stanie zdobywać około dwóch "oczek" na bieg, ale na pewno stać go na więcej i w Grudziądzu wszyscy trzymają kciuki za to, aby tak się stało.

Lidsey to z kolei żużlowiec, którego rozwój nie do końca przebiega tak, jak oczekiwano. Jest on nadal solidny jak na drugą linię, ale jeśli nie poprawi swoich wyników, to zespołowi z Grudziądza ponownie może być bardzo trudno awansować do fazy play-off. Zresztą dla samego 24-latak to może być istotny rok, bo jak pokazał przykład Jakobsena, miejsce w PGE Ekstralidze można stracić całkiem szybko.

Odchodzą: Nicki Pedersen, Frederik Jakobsen, Gleb Czugunow, Wiktor Rafalski 

Jednym z najgłośniejszych nazwisk tegorocznego okienka transferowego był trzykrotny indywidualny mistrz świata. 46-latek miewał różne problemy w sezonie 2023 i ostatecznie rozstał się z GKM-em. Od przyszłego roku będzie jednak startował w Texom Stali Rzeszów. Drugi Duńczyk uda się z kolei do Arged Malesy Ostrów po tym, jak w tegorocznych zmaganiach poradził sobie słabo w najlepszej żużlowej lidze świata.

Dokładnie w takim samym kierunku powędruje Czugunow. 23-latek przede wszystkim miał kłopoty w pierwszej części sezonu. W drugiej było już lepiej, jednak i tak nie znalazł dla siebie miejsca w elicie i musiał zejść szczebel niżej. Rafalski za to już teraz był wypożyczony do Rzeszowa, a po awansie tego klubu do 1. Ligi Żużlowej związał się z Texom Stalą na stałe.

Braki: Teoretycznie skład GKM-u wydaje się być kompletny. Grudziądzanie posiadają dwójkę obcokrajowców z potencjałem na bycie liderem oraz trzeciego, którego stać na dwucyfrówki w meczach. Znak zapytania można jednak postawić obok Kacpra Pludry, który faktycznie z roku na rok prezentuje się coraz lepiej. Aczkolwiek sezon 2023 zakończył ze średnią 1,393, a trzeba pamiętać, że za rok odejdą mu biegi młodzieżowe.

Wadim Tarasienko również może być solidnym zawodnikiem, ale jednak na drugą linię, a przy braku innego bardzo dobrego krajowego seniora, może zabraknąć zespołowi z województwa kujawsko-pomorskiego kilku cennych "oczek". Formacja juniorska przede wszystkim posiada ogromny potencjał, ale składa się głównie z bardzo młodych zawodników, a w ich wieku wahania formy się zdarzają.

Czyta także:
Świetne wieści dla żużla w Krakowie! Jeden z klubów chce tam mieć drugą drużynę
Żużel. To już oficjalne. ROW ogłosił kolejne nazwisko na sezon 2024!

Komentarze (2)
avatar
Natural Born Leader
31.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nie żebym im tego życzył, ale to w końcu będzie ten rok kiedy zlecą z ligi. 
avatar
Atomic
31.10.2023
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Skład na pewno mocniejszy niż ma Leszno, nie mówiąc o Zielonej dziurze, więc teoretycznie PO powinno być w zasięgu. Zrobią też niejedną niespodziankę, zwłaszcza na swoim torze. Skład seniorski Czytaj całość