Decyzja o zakończeniu przez Piotra Barona współpracy z Fogo Unią Leszno była dla wszystkich zaskoczeniem, bo szkoleniowiec o swojej decyzji nie poinformował nawet zarządu Byków.
Ci szybko rozpoczęli poszukiwania następcy Barona. Wybór padł na debiutanta Rafała Okoniewskiego, który ma za sobą krótki epizod w Betard Sparcie Wrocław, w której to był odpowiedzialny za opiekę nad adeptami i juniorami Sparty.
Okoniewski ma jedną prośbę do kibiców. - Kiedyś trzeba zacząć i każdy kiedyś zaczynał, jako zawodnik, trener, każdy to przechodził i zaczynał od zera. I nie można z tego powodu przekreślać ludzi i odbierać im szans. [...] Zrobię wszystko, żeby się sprawdzić i wierzę, że tak będzie - powiedział Rafał Okoniewski w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".
ZOBACZ WIDEO: Dominik Kubera z medalem w Grand Prix? Menedżer nie ma wątpliwości
Wychowanek Polonii Piła zna smak kilku medali Drużynowych Mistrzostw Polski. Jeden z nich zdobył właśnie z leszczyńską Unią, co miało miejsce w 2002 roku. Lepsza wtedy okazała się być tylko Polonia Bydgoszcz. Teraz będzie miał szansę, by do finału wjechać w nowej dla siebie roli. Celem jest jednak utrzymać się w PGE Ekstralidze.
- Na pewno ważne będzie szczęście i to, aby omijały nas kontuzje. Wszyscy wiedzą, co się działo w tym sezonie w Lesznie, gdzie w pewnym momencie był problem, żeby w ogóle skompletować zespół. [...] Ja się cieszę, że Unia utrzymała się w PGE Ekstralidze - dodał.
Wkrótce powinniśmy poznać cały sztab szkoleniowy Fogo Unii Leszno. W klubie na pewno zostanie Roman Jankowski, a wkrótce ma ostatecznie określić się Damian Baliński, czy skupi się jeszcze na startach, czy jednak zakończy swoją bogatą karierę. Okoniewski zdradził również nazwisko toromistrza, którym został były żużlowiec Zbigniew Krakowski.
A co Okoniewski sądzi o składzie? Wśród kibiców wątpliwości budzi angaż Andrzeja Lebiediewa. - Jest to zawodnik kompletny, jest waleczny, co niejednokrotnie udowodnił i to nawet w tym sezonie. Wydaje mi się, że w barwach Unii stać go na to, żeby pokazać dużo dobrego i dać radość kibicom - skomentował.
Czytaj także:
1. 14-latek dopuszczony do rywalizacji z dorosłymi zawodnikami
2. Po dobrym sezonie musiał zmienić klub