Żużel. Półtora okrążenia: Nie przeszkadza mi Łaguta śpiewający polski hymn. Byłabym dumna z jego wygranych [FELIETON]

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Artiom Łaguta

W momencie wybuchu wojny Artiom od razu wypowiedział się, po jakiej jest stronie. Z jednej strony akceptujemy 32-latka, ale z drugiej nie darzymy go większym zaufaniem. Polska to jego ojczyzna z wyboru - pisze Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Trudno dyskutować o polskości, ponieważ czasami rodowity Polak jest mniej polski, niż ten, który przyjął obywatelstwo. Wiele zależy od naszej subiektywnej oceny. Mimo wszystko Artiom Łaguta zdecydował się razem z rodziną mieszkać w naszym kraju. Niczym nadzwyczajnym nie jest zmiana miejsca zamieszkania i takie rzeczy zdarzają się regularnie.

W momencie wybuchu wojny Artiom od razu wypowiedział się, po jakiej jest stronie i to też przemawia na jego korzyść. Oczywiście na temat sportowców występujących jako Rosjanie, mam swoje zdanie. Jednakże Artiom powinien dostać szanse jazdy na arenie międzynarodowej jako Polak. Ten facet mówi po polsku i nad Wisłą osiedlił się wraz z rodziną. To jest jego ojczyzna z wyboru.

Jeżeli Artiom zaśpiewałby polski hymn na najwyższym stopniu rundy Speedway Grand Prix, to by mi to nie przeszkadzało. Są Polacy, za których pewnie byśmy się wstydzili. Są też tacy, którzy wybrali nasz kraj i wiążą z tym miejscem swoją przyszłość. Jest wiele przypadków, gdy Polacy wybierają sobie inne państwa do życia i zostają tam przez wiele pokoleń. Z jednej strony akceptujemy 32-latka, ale z drugiej nie darzymy go większym zaufaniem. Warto zastanowić się, jak my poczulibyśmy się, gdybyśmy mieli w innych miejscach znacznie ograniczone prawa.

ZOBACZ WIDEO: Wiktor Jasiński: Czuję, że rozwijam się z biegu na bieg

Jeżeli Artiom zaśpiewałby polski hymn na najwyższym stopniu podium rundy Speedway Grand Prix, to by mi to nie przeszkadzało. Są Polacy, za których pewnie byśmy się wstydzili. Są też tacy, którzy wybrali nasz kraj i wiążą z tym miejscem swoją przyszłość. Jest wiele przypadków, gdy Polacy wybierają sobie inne państwa do życia i zostają tam przez wiele pokoleń. Z jednej strony akceptujemy 32-latka, ale z drugiej nie darzymy go większym zaufaniem. Warto zastanowić się, jak my poczulibyśmy się, gdybyśmy mieli w innych miejscach znacznie ograniczone prawa.

Gdyby wygrywał dla Polski, to byłabym równie dumna, jak jestem z tego, gdy zwyciężają inni polscy sportowcy. Pochodzenie nie powinno aż tak determinować. Chyba bardziej powinna się liczyć postawa danej osoby. Ważne jest, czy ktoś mieszka w naszym kraju i mówi w naszym języku. Przecież Rune Holta też ma polskie obywatelstwo, a płynnie potrafi powiedzieć tylko "dzień dobry".

Niektórzy sportowcy traktują Polskę jako przystanek, a w tej sytuacji wydaje mi się, że jest inaczej. Jeśli Łaguta to wszystko robiłby pod publikę, to nie przyjąłby jasnego stanowiska. Pamiętajmy, że część jego bliskich mieszka w Rosji, a jego słowa mogą powodować konsekwencje. On jednakże jako jeden z nielicznych miał odwagę publicznie sprzeciwić się wojnie. Jeżeli byłby dla przykładu Polakiem w drugim pokoleniu, to traktowalibyśmy go inaczej?

Czasami do niektórych spraw podchodzimy stereotypowo. To nie jest takie proste. Nie można powiedzieć, że urodził się w Rosji, więc nie zasługuje na szansę. Dla mnie wybranie Polski w takim momencie jest jeszcze większym zamanifestowaniem, niż zrobienie tego przed kilkoma laty. Argumentów przemawiających za Łagutą jest chyba więcej, niż za Glebem Czugunowem czy Rune Holtą.

Każdy ma oczywiście prawo do własnego zdania, ale dobrze by było, gdyby potrafił je uargumentować. Chciałabym się dowiedzieć, dlaczego ktoś jest przeciwny jeździe Artioma w Grand Prix, czy nawet w polskiej lidze.

Jeśli chodzi o sam cykl, to moim zdaniem ważną kwestią jest liczba Polaków biorących w nim udział. Nic innego w tym momencie nie tłumaczy takiej decyzji. Jeżeli w PGE Ekstralidze traktujemy go jako Polaka, w innych rozgrywkach pozwalamy mu startować, to dlaczego akurat w GP nie? Według mnie to jest nienaturalne, ponieważ albo robimy tak, albo tak.

Jeżeli dopuszczamy go do lig w różnych krajach, to zróbmy to też w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. Artiom na pewno dodałby kolorytu temu cyklowi i byłoby to z korzyścią dla kibiców oraz samego sportu. On jako człowiek i sportowiec sam na to zasługuje. Nie mamy aż tak wielu dobrych zawodników, żebyśmy pozwalali sobie na rezygnację z żużlowca Betard Sparty Wrocław.

Marta Półtorak

Czytaj także:
Żużel. Beniaminek nie próżnuje i kontraktuje kolejnego Polaka
Żużel. Tak będzie wyglądał nowy park maszyn na stadionie Falubazu

Komentarze (35)
avatar
cipeks
9.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
dawac artioma do gp.. jedyny rywal co moze powalczyc z bartkiem nie moze tam wystepowac... 
avatar
Rolada z Kluskami
9.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Pani Marto, proszę nie pić jakieś dziwne rzeczy bo widać czym to może skutkować 
avatar
Aiken
8.11.2023
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Łaguta miał już dużo wcześniej polski paszport i obywatelstwo! Jakoś nigdy wcześniej nie miał zamiaru jeździć jako Polak, a rok temu gdy poprzez wojnę dostał BANA na PGE i SPG to "pokochał" Pol Czytaj całość
avatar
Kacper,,U.L
8.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Biedny Artiom.Oby tylko nie zamknął się w sobie bo szatan Bartek tytułu IMŚ nigdy nie odda.Nuda normalnie.Na Medżika to chyba nie ma co liczyć.A,poza tym tyle złości i żółci Artiom przyjął z kr Czytaj całość
avatar
Kaspar
8.11.2023
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
Żaden rusek mi tu śpiewać nie będzie a tak w ogóle odebrać paszport polski