[tag=64680]
[/tag]Michał Curzytek w minionym sezonie był podstawowym zawodnikiem Enea Falubazu Zielona Góra. Dla rzeszowianina był to ostatni rok w gronie młodzieżowców i zarazem najlepszy w całej dotychczasowej karierze. 21-latek wykręcił średnią biegową na poziomie 1,6 i został sklasyfikowany wyżej od wielu bardziej doświadczonych seniorów.
Curzytek niechętnie wypowiadał się na temat swojej przyszłości. Nie łączyło się go z żadnym zespołem, a powrót Jana Kvecha z wypożyczenia powodował, że trudno było mu realnie myśleć o miejscu w podstawowej piątce Enea Falubazu ścigającej się w PGE Ekstralidze.
- Dobrze czuję się w tym klubie i mieście. Będę jeździł przede wszystkim w U24 Ekstralidze, ale zobaczymy czy uda się coś więcej. Chciałbym przebić się do składu pierwszej drużyny, ale czas pokaże, jak to będzie wyglądało w trakcie sezonu. Planuję też jeździć w lidze lub ligach zagranicznych, ale tu jest jeszcze za szybko na konkretne informacje - przyznał zawodnik w rozmowie z falubaz.com.
ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?
Bardziej zaskakującym transferem beniaminka PGE Ekstraligi był Mateusz Łopuski, który miniony sezon spędził na wypożyczeniu w Betard Sparcie Wrocław. Wydawało się, że w przyszłym roku zadebiutuje w macierzystym zespole Energa Wybrzeżu Gdańsk, ale tak się nie stanie. Klub znad morza kilka dni temu przekazał, że zawodnik nie przyjął propozycji nowego kontraktu.
Czego oczekuje przed kolejnym sezonem, który spędzi w najlepszej lidze świata? - Przede wszystkim rozwoju. Chciałbym zrobić postęp w mojej jeździe. Oczywiście kolejne doświadczenie i nabranie umiejętności również będą ważne.
O sile formacji młodzieżowej zespołu z województwa lubuskiego będą stanowić Krzysztof Sadurski i Oskar Hurysz.
Czytaj także:
1. Niespodziewana decyzja. Świeżo upieczony mistrz Polski kończy karierę
2. Mads Hansen mówi o transferze do Włókniarza. Duńczyk miał jasno sprecyzowany plan