Żużel. "Znalazłyby się klauzule". Czołowy zawodnik ligi mógł zmienić klub

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Robert Chmiel (w kasku żółtym) i Niels Kristian Iversen (w kasku czerwonym)
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Robert Chmiel (w kasku żółtym) i Niels Kristian Iversen (w kasku czerwonym)

Ze średnią 2,055 pkt/bieg Robert Chmiel zakończył sezon 2023. Zawodnik na brak ofert z klubów nie narzekał, jednak ostatecznie został w Kolejarzu Opole. Dlaczego? O tym sam zainteresowany opowiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Szymon Michalski, WP SportoweFakty: Za tobą udany sezon w Kolejarzu Opole. Spodziewałeś się tego, czy sam byłeś tym faktem zaskoczony?[/b]

Robert Chmiel, zawodnik TS Kolejarz Opole: Zawsze oczekuje się bardzo wysokich wyników, co z reguły jest ciężko zrealizować. W tym przypadku mogę powiedzieć, że był to nie krok do przodu, a nawet dwa czy trzy. To był bardzo "mocny" sezon, bo w porównaniu z zeszłym roku bardzo poprawiłem średnią. Byłem tym trochę zaskoczony, tegoroczne rozgrywki mocno różniły się od tych z ubiegłych lat.

Zgodzisz się ze stwierdzeniem, że to był twój najlepszy sezon w karierze?

Tak, w pełni się zgadzam. Mam jednak nadzieję, że przede mną jeszcze lepsze.

ZOBACZ WIDEO: Rekordowy budżet Apatora. Ile brakuje torunianom do walki o mistrzostwo?

Jak duży wpływ na poprawę wyników miał transfer do Kolejarza Opole?

Na lepszą jazdę złożyło się wiele czynników. Przenosiny do Opola miały znaczenie. Nie była na nas nakładana presja, nie było walki o skład. Dzięki temu głowa była spokojniejsza.

Nie jest tajemnicą, że w klubie były opóźnienia z płatnościami. Czy to nie przeszkadzała w osiągnięciu jeszcze lepszych wyników?

Rzadko w którym klubie drugoligowym wszystkie pieniądze są na czas. Tak było nie tylko w Opolu, ale także w większej liczbie klubów. Wydaje mi się, że u każdego było inaczej. Trzeba trochę poczekać i myślę, że zaległości zostaną uregulowane. Inaczej kluby nie wystartowałyby w następnym sezonie.

A o jakich kwotach mowa?

Nie będę się wypowiadał w tym temacie. Zostawmy to na boku.

W zeszłym roku podpisałeś dwuletni kontrakt z Kolejarzem. Czy z perspektywy czasu nie żałujesz tego? Jesteś w końcu po dobrym sezonie, być może zgłosiłby się po ciebie jakiś klub z wyższej klasy rozgrywkowej.

Jakbym chciał odejść, to bym odszedł. Znalazłyby się klauzule, które pozwoliłyby mi rozwiązać kontrakt.

Sam kiedyś przyznałeś, że miałeś ofertę ze Startu Gniezno. Ostatecznie do tego nie doszło. Dlaczego? Bałeś się, że jak odejdziesz z Kolejarza, to nie otrzymasz zaległych pieniędzy?

Przede wszystkim zakorzeniłem się w Opolu, dobrze się tu czuję. To był główny powód. Podpisanie kontraktu z innym klubem, gdy nadal czeka się na zaległe w poprzednim klubie, byłoby ryzykowne, ale ja naprawdę dobrze odnalazłem się w Opolu. Nie chciałem tego zmieniać.

Nie przeszkadza ci to, że Kolejarz nie włączy się do walki o najwyższe cele? Sam prezes klubu mówił o tym otwarcie.

To jest duży minus. Cele mogą być różne, ale ja i tak pojadę na 100 procent. Myślę, że nie będzie celowego odpuszczania i wszyscy damy z siebie tyle, ile możemy.

Czujesz, że możesz być liderem tej drużyny?

Biorąc pod uwagę to, że w tym roku byłem na równi z topowymi zawodnikami, jestem zdania, że mogę być liderem Kolejarza w sezonie 2024.

Masz jakieś informację odnośnie do nowego sponsora klubu?

Niestety nic nie wiem. Też chciałbym wiedzieć, jakieś informacje do mnie docierają, ale żadnych szczegółów nie znam.

Korzystałeś w tym roku z silników przygotowywanych przez Flemminga Graversena i Martina Smolinskiego. Jak oceniasz te jednostki?

Korzystałem z nich na przemian, w zależności od toru, na którym startowałem. Silniki obu tych tunerów pracowały bardzo dobrze. Współpraca będzie kontynuowana w przyszłym sezonie.

Zobacz także:
Taką strategię obrali w GKM-ie
Sztab Włókniarza skompletowany

Źródło artykułu: WP SportoweFakty