Ten ekspert Canal+ nierzadko wzbudzał kontrowersje. To jego koniec?!

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu od lewej: Mirosław Jabłoński, Daria Kabała-Malarz
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu od lewej: Mirosław Jabłoński, Daria Kabała-Malarz

Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia pojawiły się doniesienia o zakończeniu współpracy pomiędzy Mirosławem Jabłońskim i Canal+. Postanowiliśmy zweryfikować u źródła, czy rzeczywiście doszło do rozstania.

21 grudnia 2023 roku serwis po-bandzie.com.pl. donosił, że wszystko wskazuje na to, iż od nowego sezonu w redakcji żużlowej Canal Plus zabraknie Mirosława Jabłońskiego.

Były żużlowiec od wielu sezonów kooperował ze stacją. Pojawiał się m.in. w Magazynie PGE Ekstraligi, często współkomentował też najważniejsze zawody. Dał się poznać jako bardzo charakterystyczna postać. Jabłoński nierzadko wygłaszał tezy, które budziły sporo emocji wśród kibiców. Nie brakowało też kontrowersji.

W czwartek (4 stycznia) szef redakcji żużlowej Canal+ Maciej Glazik nie chciał jednak komentować doniesień o zakończeniu współpracy z Mirosławem Jabłońskim.

ZOBACZ WIDEO: Zmarnowany potencjał U-24 Ekstraligi? Prezes odpowiada

Wiemy jednak, że ma powstać oficjalne stanowisko w tej sprawie, którego można się spodziewać najpóźniej na początku przyszłego tygodnia.

Przypomnijmy, że 2 lipca 2022 roku doszło do skandalu z udziałem Mirosława Jabłońskiego. Głośno było o tym, że w trakcie meczu eWinner 1. Ligi Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź ekspert C+ wkroczył do pomieszczenia sędziego, bo nie zgadzał się z jego decyzją o wykluczeniu Kennetha Bjerre.

Jabłoński miał przekonywać arbitra do zmiany werdyktu. Takie zachowanie oburzyło przedstawicieli Głównej Komisji Sportu Żużlowego, którzy oczekiwali stanowczej reakcji stacji Canal+. Ostatecznie skończyło się na zawieszeniu komentatora i żużlowego eksperta do końca lipca.

Czytaj także:
Wyrównany początek IM Australii. Fricke wygrał w Banyo, Tungate pierwszym liderem cyklu 
Pokładają w nim spore nadzieje. Ma potencjał na zostanie liderem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty