Żużel. W czwartek w Banyo inauguracja Indywidualnych Mistrzostw Australii. Holder broni tytułu

Żużel. Indywidualne Mistrzostwa Australii ponownie silnie obsadzone. Sprawdź grono faworytów!

Australijczycy cenią sobie rywalizację na własnym podwórku, bo też okazji do rywalizacji o prestiżowe sukcesy przed swoimi kibicami mają niewiele. Od kilku lat na antypody przestał zjeżdżać cykl Grand Prix, nie organizuje się na tym odległym kontynencie także innych ważnych imprez. Indywidualne mistrzostwa seniorów to więc główny cel tych, którzy po wyczerpującym sezonie w Europie decydują się na powrót w rodzinne strony.

Sami organizatorzy starają się, aby ściganie stało na wysokim poziomie i dostarczało emocji. Względem 2023 roku dołożono teraz do kalendarza czempionatu jedną rundę (powraca Mildura - przyp. red.). Inauguracja nastąpi w Banyo na przedmieściach Brisbane.

Trzeba pamiętać, że kilka dni temu, 29 grudnia, właśnie na obiekcie, którego gospodarzem jest Darcy Ward, odbył się turniej z okazji 100-lecia żużla. Była to kontynuacja ścigania w Australii na koniec starego roku (trzy dni wcześniej w Mildurze jeżdżono o Trofeum Jasona Lyonsa) i zarazem zapowiedź tego, co wydarzy się w czwartek (początek o godz. 9:00 czasu polskiego).

W IM Australii zabraknie jednak zawodnika, który dwanaście miesięcy temu zajął w nich drugie miejsce. Jason Doyle jeździł nawet kilka dni temu w Banyo (North Brisbane), lecz tym razem nie zdecydował się na walkę o prymat w ojczyźnie. To strata dla widowiska, bo mówimy o kimś, kto jest jedną z gwiazd całej dyscypliny ostatniej dekady. A przecież w 2023 jego rywalizacja o mistrzostwo z Jackiem Holderem toczyła się do samego końca.
  
ZOBACZ WIDEO: Mistrz Polski "dostaje po pysku"?! Mocne słowa prezesa

Miejsca czołowych zawodników w IM Australii w ostatnich latach:

Młodszemu z braci Holderów odpadł więc groźny rywal, ale i tak próba obrony tytułu będzie bardzo trudna. Obsada pięciorundowego cyklu jest godna i mocna. Na tron powrócić zamierza Max Fricke, a kierując się wynikami z grudnia, wysoką dyspozycję zaanonsował Jaimon Lidsey. Na papierze to w tej trójce trzeba upatrywać najmocniejsze postaci, choć rzecz jasna grupa chętnych i zdolnych wywalczyć najwyższe pozycje jest znacznie szersza.

Smak tytułu znają bowiem również Chris Holder (pięciokrotnie, choć ostatni raz w roku 2014), Sam Masters, Brady Kurtz i Rohan Tungate (wszyscy po razie). W poprzednich mistrzostwach na końcowe podium długo liczyli dwaj ostatni z tego grona. Holder chciałby odbić sobie duże niepowodzenie, jakim była dopiero ósma pozycja, z kolei Mastersa w 2023 zmogła kontuzja.

Z pozostałych, niżej notowanych żużlowców nie można z pewnością lekceważyć Ryana Douglasa, Josha Pickeringa czy Keynana Rew. Są już objeżdżeni na niezłym poziomie i także mogą miejscami spróbować pomieszać szyki konkurentom.

Trzeba dodać także, że zmagania toczyć będą się o cztery miejsca w eliminacjach do GP 2025, co dla wielu uczestników jest kluczowe. Najlepsi zapewnią sobie start za kilka miesięcy w kwalifikacyjnych rundach, które odbędą się w Europie. Australijska federacja otrzymała pięć przepustek, lecz tym razem jedną zachowano dla najlepszego zawodnika FIM Indywidualnych Mistrzostw Oceanii, które zaplanowano na 27 stycznia w Gillman (więcej na ten temat TUTAJ).

Uczestnicy IM Australii 2024:

Fraser Bowes
Ben Cook
Zach Cook
Ryan Douglas
Max Fricke
Chris Holder
Jack Holder
Brady Kurtz
Jaimon Lidsey
Sam Masters
James Pearson
Josh Pickering
Keynan Rew
Rohan Tungate
Michael West

Tate Zischke - "dzika karta" na 1. rundę

Rezerwowi:
Jack Morrison
Jacob Hook
Patrick Hamilton
Dayle Wood
Cordell Rodgerson

Kalendarz IM Australii 2024:

CZYTAJ WIĘCEJ:
Wielki mistrz wskazał niebezpieczeństwo w kontekście Zmarzlika. Podał przykład
Organizacja finałowego turnieju Grand Prix? Nie są przekonani, czy to dobry pomysł

Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!