Andreas Jonsson: Najbardziej smakują mi brokuły, ponieważ mają one dużo żelaza

Andreas Jonsson w minionym sezonie był jednym z liderów Polonii Bydgoszcz. 29-letni Szwed w Speedway Ekstralidze osiągnął średnią biegopunktową w wysokości 2,098, dzięki czemu uplasował się na 10. miejscu na liście najskuteczniejszych zawodników najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

"AJ" w chwili obecnej wypoczywa po ciężkim sezonie razem ze swoją narzeczoną Fridą oraz synem Vincentem. - Zima z synkiem to nowe przeżycie. To coś wspaniałego mieć takiego synka. Jestem niezwykle szczęśliwy, kiedy mogę spędzać czas ze swoją rodziną. - powiedział Jonsson na antenie Radia PiK.

Polonia Bydgoszcz w sezonie 2009 miała walczyć o utrzymanie się w Speedway Ekstralidze, a tymczasem otarła się o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski, zajmując ostatecznie 4. miejsce w tabeli najlepszej ligi świata. Apetyt rośnie w miarę jedzenia? - Mam nadzieję, że w przyszłym roku odjadę wielki sezon. Chcielibyśmy spełnić oczekiwania kibiców, ale należy się cieszyć również z tego, że jesteśmy w tej ekstralidze. Droga Polonii Bydgoszcz to jednak walka o jak najlepsze miejsca w najwyższej klasie rozgrywkowej - dodał Szwed.

29-latek przywdziewa plastron Polonii nieprzerwanie od sezonu 2004. Andreas na mecze Gryfów bardzo chętnie zabiera narzeczoną oraz synka. Czy istnieje szansa, żeby "AJ" przeniósł się do Bydgoszczy na stałe? - Andreas bardzo lubi Bydgoszcz i bardzo często Vincenta oraz Fridę przywozi tu se sobą. Czuję, że już wkrótce będziemy mieć w Bydgoszczy nową rodzinkę - stwierdził Dawid Kozioł, menadżer zawodnika.

Jonsson serca kibiców Polonii ostatecznie zdobył umieszczeniem na swoim kevlarze napisu "I love Bydgoszcz". Jak się okazuje, żużlowiec w swojej miłości jest bardzo wierny. - Napis oczywiście zostaje za zgodą szefostwa Polonii, bo normalnie jest to miejsce zarezerwowane dla sponsorów. Andreas kocha Bydgoszcz i tak pewnie zostanie już na zawsze - dodał Kozioł.

"AJ" w minionym sezonie był również stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Szwed ze 116 punktami na koncie uplasował się na 5. miejscu w klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Świata. Największym osiągnięciem 29-latka w tegorocznej serii było zwycięstwo w turnieju o Wielką Nagrodę Nordycką, który odbył się 29 sierpnia na torze w Vojens. Andreas nie ma wątpliwości, że przyszły sezon w GP także będzie udany: - Będą sukcesy, to oczywiste. Pewnie, że marzę o tytule Indywidualnego Mistrza Świata, jednak na razie chciałbym się skupić na tym, żeby chociaż wskoczyć na podium czempionatu.

Kluczem do dobrej postawy Szweda w IMŚ oraz lidze ma być doskonale przygotowany sprzęt. - Mam sześć motocykli GM na Polskę, Szwecję oraz Grand Prix - oznajmił Jonsson.

Na katorżniczą dietę jeździec Gryfów nie ma jednak najmniejszej ochoty. - Lubię tradycyjne polskie oraz szwedzkie jedzenie. Kocham również jeść warzywa. Najbardziej smakują mi brokuły, ponieważ mają one dużo żelaza. Świetne są również ryby i uwielbiam je wszystkie - zakończył "AJ".

Andreas Jonsson urodził się 3 września 1980 roku w Hallstaviku. Pierwszym polskim klubem Szweda była Stal Gorzów (1999-2000). 29-latek jest Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów z sezonu 2000, a jego największe osiągnięcie w "dorosłym" czempionacie to 4. miejsce, wywalczone w roku 2006.

Źródło artykułu: