Stadion idzie na sprzedaż. Jaka przyszłość żużla?

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Adrian Gała (w kasku niebieskim).
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Adrian Gała (w kasku niebieskim).

Ostatnie miesiące dla żużla w Avescie były bardzo burzliwe. Dwanaście miesięcy temu przyszłość czarnego sportu wisiała tam na włosku, a teraz znów pojawiają się problemy. Chodzi o stadion.

Żużel w Avescie przetrwał za sprawą działaczy tamtejszego stowarzyszenia, które podjęło się prowadzenia sekcji po tym, gdy spółka popadła w problemy finansowe i splajtowała. Po rocznej przygodzie w Division 1 klub zdecydował się na jazdę o szczebel wyżej.

Działacze zakontraktowali m.in. Timo Lahtiego, Tima Soerensena, Philipa Hellstroema-Baengsa oraz Adriana Gałę. Na nieco ponad trzy miesiące przed ligową inauguracją pojawił się problem.

Jak informują dziennikarze "Avesta Tidning" - gmina zamierza poszukać oszczędności. Jednym z pomysłów jest sprzedaż stadionu, bowiem rocznie na koszty bieżące wydawanych jest nawet pół miliona szwedzkich koron.

ZOBACZ WIDEO: Był rewelacją PGE Ekstraligi. Co dalej?

Gmina zdaje sobie sprawę z tego, że w klubie drżą o przyszłość, bo nie wiedzą, jakie plany może mieć nowy właściciel obiektu. Tym bardziej że w ostatnich latach wiele klubów w Wielkiej Brytanii w podobnych sytuacjach musiało pogodzić się z wyprowadzką, a w miejsce torów powstawały np. mieszkania.

- Rozumiemy obawy klubu, ale jasne jest, że sporty motorowe mają tutaj pozostać. Specjalny przepis pojawi się w umowie sprzedaży - powiedział jeden z przedstawicieli miejskiej rady, Mikael Westberg.

Działacze Masarny nie chcą komentować informacji w sprawie sprzedaży stadionu.

Czytaj także:
1. Jako 15-latek został mistrzem świata
2. Nie wyobrażał sobie jazdy w innym zespole, niż Włókniarz

Źródło artykułu: WP SportoweFakty