Żużel. Wielka impreza w Łodzi. "Będzie taka obsada, że Grand Prix wysiada"

Materiały prasowe / H.Skrzydlewska Orzeł Łódź / Na zdjęciu: Ryszard Kowalski (po lewej) i Witold Skrzydlewski (po prawej)
Materiały prasowe / H.Skrzydlewska Orzeł Łódź / Na zdjęciu: Ryszard Kowalski (po lewej) i Witold Skrzydlewski (po prawej)

W piątek przekazano, że Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi im. Zenona Plecha odbędą się 5 kwietnia na łódzkiej Moto Arenie. Podczas konferencji prasowej Witold Skrzydlewski opowiedział, dlaczego ten stadion to najlepszy możliwy wybór.

- To będzie taka obsada, że Grand Prix wysiada - powiedział na rozpoczęciu piątkowej konferencji dotyczącej Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Europy Witold Skrzydlewski, prezes zarządu Orzeł Łódź S.A.

To już 11. edycja IMME, ale pierwsza w Łodzi. Wcześniej odbyły się one w Tarnowie (2014), Lesznie (2015), Gdańsku (2016-2019) i Toruniu (2020-2023).

Przypomnijmy, że w turnieju weźmie udział 14 zawodników w kolejności klasyfikacji według średnich biegopunktowych po sezonie 2023 w rozgrywkach Drużynowych Mistrzostw Polski, najlepszy junior PGE Ekstraligi w wyścigach młodzieżowych sezonu 2023 i jeden zawodnik z "dziką kartą" nominowany przez Speedway Ekstraligę (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Reporterzy przeszkadzają żużlowcom w trakcie meczu? "Nie wyobrażam sobie"

- Łódź w przeszłości gościła bardzo znamienite imprezy, jak finał Indywidualnych Mistrzostw Polski, czy jedną z rund Speedway Euro Championship. Organizacyjnie poradziła sobie znakomicie, dlatego jesteśmy wręcz zaszczyceni, że możemy gościć na stadionie w tym mieście. Sam obiekt jest piękny, nowy i być może najlepszy w Metalkas 2. Ekstralidze. Cały czas chcemy, aby IMME przyczyniały się do promocji sportu żużlowego. Kibice w Łodzi zasługują, aby tacy zawodnicy tutaj zagościli - powiedział Ryszard Kowalski, wiceprezes PGE Ekstraligi.

Motoarena ostatnią rundę IMP gościła w 2023 roku, zastępując Krosno, gdzie dwukrotnie nie udało się przeprowadzić zawodów. Po turnieju można było usłyszeć pozytywne opinie na temat organizacji. Na trybunach z kolei zasiadło sporo widzów, choć do pełni szczęścia trochę brakowało. Witold Skrzydlewski podczas konferencji nie ukrywał, że największym marzeniem klubu jest komplet publiczności 5 kwietnia.

- Po to zabiegaliśmy o takie imprezy, żeby w Łodzi i okolicy wypromować żużel. Myślę, że wielu kibiców, którzy się pojawią, przekona się, że to jest najlepsze miejsce w tym kraju, ponieważ z każdego rejonu Polski jest tutaj taka sama odległość. Stadion jest przyjazny, a z dowolnego siedzenia ogląda się zawody tak, jakby było się w tej jednej loży, gdyż wszędzie jest blisko do toru. Moim zdaniem takie wydarzenia mogą nam pomóc w tym, że ten obiekt na meczach ligowych będzie się zapełniał - stwierdził.

Nieznana jest również osoba, która pojedzie w trakcie Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi im. Zenona Plecha 2024 z "dziką kartą". Ryszard Kowalski zdradził jedynie, że to niespodzianka. - Będziemy się starali dobrać takiego zawodnika, aby mógł rywalizować z pozostałymi uczestnikami. Być może będzie to ktoś związany lokalnie z Łodzią - uchylił rąbka tajemnicy wiceprezes PGE Ekstraligi.

Czytaj także:
Żużel. Sensacyjne typy znanego dziennikarza. Betard Sparta poza najlepszą czwórką PGE Ekstraligi
Żużel. Buczkowski wraca do GKM-u! Podjął się nowej roli

Źródło artykułu: WP SportoweFakty