Awans Enea Falubazu Zielona Góra do PGE Ekstraligi oznaczał, że działacze nie tylko muszą zbudować skład, który powalczy w najlepszej lidze świata. To wymusiło również konieczność skompletowania kadry, która wystartuje w U-24 Ekstralidze.
Działacze zdecydowali się dać szansę Michałowi Curzytkowi, czy ściągnęli Jonasa Knudsena. Nową twarzą został także Matous Kamenik, który jest drugim Czechem w zespole Enea Falubazu.
- Miałem kilka opcji, ale ostatecznie zdecydowałem się na Falubaz, bo komunikacja między mną a klubem była naprawdę dobra. Wydaje się też, że i w zespole działa to tak, jak powinno. Sporo na ten temat rozmawiałem również z Janem Kvechem oraz Filipem Siterą - przyznał Kamenik w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Rewelacyjne informacje od Patricka Hansena. Zdradził, kiedy wsiądzie na motocykl
W minionym sezonie Kamenik reprezentował Orlen Cellfast Wilki Krosno. Czech wystartował jednak w zaledwie dwóch meczach, w których pojawił się na torze w pięciu wyścigach. Zdobył w nich pięć punktów z bonusem.
- Byłem rozczarowany brakiem szans. Uważam, że nie pojechałem źle, ale wygląda na to, że w składzie byli lepsi zawodnicy. Pojawiła się oferta przedłużenia kontraktu, ale pod koniec sezonu poczułem, że to nie będzie dobre. Cieszę się jednak z tego, że mogłem pojechać, chociaż te dwa mecze - dodał nasz rozmówca.
18-latek nie ukrywa, że nie stawia sobie konkretnych celów na ten sezon. Chce osiągnąć znacznie lepsze wyniki, niż te, które zapisywał przy swoim nazwisku w ostatnich miesiącach. Chciałby, choć wie, że to bardziej sfera marzeń zadebiutować w PGE Ekstralidze. Oprócz Enea Falubazu Zielona Góra będzie również reprezentował AMK Zlata Prilba Pardubice (czeska Extraliga) oraz AK Divisov (czeska 1. liga).
Czytaj także:
1. Sprawił w Toruniu bardzo dużą niespodziankę. Taki był jego główny cel
2. 19-latek marzy o tym, by ktoś z Polski zwrócił na niego uwagę