Abramczyk Polonia Bydgoszcz za pośrednictwem swoich mediów poinformowała, że powróci do tradycji i przy okazji XXXV Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych im. Mieczysława Połukarda zorganizuje także memoriał Zbigniewa Raniszewskiego.
Nie będą to jednak dwa oddzielne turnieje, a połączone w jeden. W tym drugim przypadku główną nagrodę zgarnie żużlowiec, który uzyska najlepszy czas dnia podczas zawodów.
"Postanowiliśmy reaktywować przyznawanie nagrody im. Zbigniewa Raniszewskiego na wzór pierwszej edycji z 1957 roku. Zawodnik, który uzyska najlepszy czas w Kryterium Asów będzie zwycięzcą Memoriału Zbigniewa Raniszewskiego" - przekazał klub za pośrednictwem Facebooka.
ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Patryka Dudka? Piotr Baron zabrał głos
Raniszewski zginął tragicznie 21 kwietnia 1956 roku w Wiedniu podczas meczu Austrii i Polski. Jest brązowym medalistą Indywidualnych Mistrzostw Polski z 1951 oraz 1955 roku. W sezonie 1955 wraz z Gwardią Bydgoszcz zdobył złoty krążek Drużynowych Mistrzostw Polski. Dwukrotnie zwyciężał też w Kryterium Asów. Dla uczczenia jego pamięci od 1957 roku przyznawano trofeum im. Zbigniewa Raniszewskiego. Po raz pierwszy zdobył je Norbert Świtała, który podczas Criterium Asów uzyskał najlepszy czas.
Uczestnicy turnieju w Bydgoszczy:
- Bartosz Zmarzlik (Platinum Motor Lublin)
- Artiom Łaguta (Betard Sparta Wrocław)
- Kai Huckenbeck (Abramczyk Polonia Bydgoszcz)
- Patryk Dudek (KS Apator Toruń)
- Krzysztof Buczkowski (Abramczyk Polonia Bydgoszcz)
- Jarosław Hampel (Enea Falubaz Zielona Góra)
- Wiktor Przyjemski (Platinum Motor Lublin)
- Szymon Woźniak (ebut.pl Stal Gorzów)
- Dominik Kubera (Platinum Motor Lublin)
- Jason Doyle (ZOOleszcz GKM Grudziądz)
- Andrzej Lebiediew (Fogo Unia Leszno)
- Andreas Lyager (Abramczyk Polonia Bydgoszcz)
- Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław)
- Tim Soerensen (Abramczyk Polonia Bydgoszcz)
Turniej zaplanowano na 24 marca 2024 roku o godzinie 16:00.
Czytaj także:
- Ludzie żużla na liście najbardziej wpływowych osób. Zmarzlik i Stępniewski przed Morawieckim
- Ogromne straty polskich klubów. Koniec z finansowym eldorado?