Żużel. Obcokrajowcy wpłynęli na zmianę trendu w polskich klubach. "Jest zupełnie inaczej"
Żużlowcy KS Apatora Toruń przebywają obecnie w Hiszpanii, gdzie - tak jak część innych klubów z PGE Ekstraligi - przygotowują się do nowego sezonu. Po powrocie w głowach zawodników będzie już tylko wyjazd na tor.
To wyraźna zmiana trendów, które panowały wśród żużlowców jeszcze kilka lat temu. Wtedy preferowano zdecydowanie inne kierunki obozów i zgrupowań.
Piotr Baron w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym" przyznał, że wpływ na to miał m.in. fakt, że na górskie eskapady nosem kręcili zagraniczni zawodnicy.
ZOBACZ WIDEO: Co z obowiązkowym wychowankiem? Szokujące słowa Piotra Barona- Co innego, kiedy mówimy o Hiszpanii, motocrossie i rowerach - jest zupełnie inaczej. Wszyscy wiedzą, że jadą robić to, co lubią. Takie treningi są już bardziej ukierunkowane na sezon, bo można poruszać się na motocyklu - powiedział szkoleniowiec Apatora.
Fani czarnego sportu w Toruniu mogą już zacząć odliczanie do pierwszego warkotu motocykli na obiekcie im. Mariana Rosego. Jeśli pogoda nie storpeduje planów sztabu, to inauguracyjne jazdy na Motoarenie odbędą się 8 marca.
Baron pytany, czy szybciej kręcone kółka od konkurencji dają jakąkolwiek przewagę, odpowiada: - Tak na serio, to nie ma to większego znaczenia. Jeśli się zacznie w pierwszej połowie marca, to spokojnie można odjechać treningi, sparingi i przygotować się odpowiednio do sezonu. Tej jazdy wówczas wystarczy, a czy ktoś wyjedzie 5, 8, czy 10 marca, to już nie ma żadnej różnicy - dodał trener.
Czytaj także:
1. Utalentowany nastolatek pod okiem Micka Holdera
2. Młody Czech miał kilka opcji. To dlatego wybrał Falubaz
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>