Żużel. Kontuzja Piotra Pawlickiego skomplikowała ich plany. Myślą o zastępstwie

Materiały prasowe / falubaz.com / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
Materiały prasowe / falubaz.com / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki

Piotr Pawlicki nie pojechał z Enea Falubazem na treningi do Rzeszowa, bowiem musiał udać się na przymusowe zwolnienie lekarskie. Straci na tym przede wszystkim jego brytyjska drużyna.

Już w najbliższy czwartek - 14 marca ruszy rywalizacja o punkty w Wielkiej Brytanii. Tego dnia ma się odbyć m.in. polskie starcie Oxford Spires z Birmingham Brummies, w którym na torze ujrzymy Macieja Janowskiego i Wiktora Lamparta. Ze stawki tego spotkania wypadł z kolei Piotr Pawlicki, który nabawił się urazu mięśnia.

Wszystko wskazuje na to, że były reprezentant kraju wróci na tor pod koniec marca. O ile dla Enea Falubazu Zielona Góra nie jest to duży problem, bo PGE Ekstraliga startuje dopiero 12 i 14 kwietnia, tak absencja Pawlickiego przysporzyła o ból głowy promotorów Birmingham Brummies.

- To nie jest tylko kwestia wybrania zawodnika i tyle. Sprawdziliśmy w Speedway Control Bureau, co nam wolno, a czego nie, jaka jest sytuacja wizowa. Rozmawialiśmy z kilkoma zawodnikami, ale musimy zobaczyć, którzy z nich będą dostępni i na jakie rozwiązanie się zdecydujemy - mówi Laurence Rogers, szef Brummies, którego cytuje portal speedwayhub.com.

Piotr Pawlicki zamierza się pojawić w Wielkiej Brytanii i weźmie udział w dwóch wydarzeniach Press Day - klubowym oraz ligowym. - To też pokazuje, jak jest zaangażowany w klub. Wielu mówiło, że nas nie zawiedzie, a teraz to potwierdza. I był wyraźnie przygnębiony tym, co się stało - dodał działacz.

Czytaj także:
1. Żużel doczeka się reprezentanta Japonii? "Byłbym bardzo szczęśliwy"
2. Zawiodła ich postawa Niemców. "Trochę nie fair"

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty