Działacze H.Skrzydlewska Orła Łódź byli bardzo aktywni na rynku transferowym, co potwierdza fakt, że w zespole w porównaniu z ubiegłym sezonem pojawiło się aż ośmiu nowych zawodników - czterech seniorów, dwóch u24 i dwóch juniorów.
Tym samym łatwo obliczyć, że Maciej Jąder ma o jednego zawodnika w formacji seniorskiej za dużo. Czy wobec tego istnieje opcja, że któryś z nich niedługo zmieni klub? Otóż nie.
Witold Skrzydlewski w rozmowie z ekstraliga.pl zdradził za to, kiedy może zostać podjęta decyzja o... kolejnych ruchach do drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
- Po trzech pierwszych kolejkach METALKAS 2. Ekstraligi podejmiemy decyzję odnośnie ewentualnego wzmocnienia składu. W sporcie żużlowym jest wielu zawodników, którzy chcieliby, żeby w zespole było tyle samo osób ile miejsc w składzie. Niezależnie od tego czy zrobią dobry wynik, czy ledwie uciułają dwa punkty w meczu, skasują pieniądze i będą mieli za co żyć. Jestem za tym, by ci zawodnicy walczyli o swoje miejsce - przyznał otwarcie prezes klubu z Łodzi.
W ubiegłym sezonie Marek Cieślak dysponował tyloma zawodnikami, ile miał miejsc w składzie. To miało przełożyć się na atmosferę, a w końcowym rozrachunku na wynik. Skrzydlewski zauważa, że to nie zdało egzaminu.
- Żużel jest sportem indywidualnym, w którym liczy się indywidualny wynik zawodnika chcącego zarobić pieniądze. Chciałem mieć jeszcze jednego silnego obcokrajowca, ale mamy dodatkowego zawodnika U24 i na pewno nikt nie będzie miał pewnego miejsca w składzie, bo z doświadczenia wiem, że ci którzy jeżdżą słabo zazwyczaj mają wiele wymówek - tłumaczy.
Łodzianie przygotowują się do ligowej inauguracji, ale wcześniej czeka ich organizacja ważnego wydarzenia ŁÓDŹ KREUJE IMME. W imprezie weźmie udział iście doborowa stawka zawodników. W turnieju wystartuje udział 14 najlepszych zawodników pod względem średnich biegowych w sezonie 2023 w PGE Ekstralidze, najlepszy junior PGE Ekstraligi w wyścigach młodzieżowych sezonu 2023 oraz jeden zawodnik z "dziką kartą". Sponsorem tytularnym wydarzenia jest Miasto Łódź.
- Na ten moment mamy sprzedaną połowę stadionu na - ŁÓDŹ KREUJE IMME im. Zenona Plecha. Atutem oglądania zawodów na łódzkiej Moto Arenie jest świetna widoczność w każdym miejscu stadionu. Jeśli sprzedaż będzie szła tak dobrze, jak do tej pory to za tydzień może nie być biletów. Planujemy także zorganizować Mecz Narodów, który o ile nie pokrzyżuje tego pogoda, odbędzie się 12 maja. Jeśli w pierwszej kolejce Metalkas 2. Ekstraligi nie dostaniemy lania w Rzeszowie, to możliwe, że na pierwszy mecz na naszym torze również przyjdzie wielu kibiców - powiedział prezes łódzkiego klubu Witold Skrzydlewski.
- Dodatkowo naszym argumentem jest lokalizacja. Zarówno z Gdańska czy Rzeszowa jest mniej więcej taka sama droga. Ponadto jest lotnisko, będzie też szybka kolej, dookoła są parkingi, obok stadionu ŁKS-u jest olbrzymi parking na kilka tysięcy samochodów. Można też przyjechać dzień wcześniej np. na Fale, do Manufaktury czy do Orientarium. Z mojej perspektywy ważne jest też to, żeby zawodnicy wiedzieli, że na tym torze mogą się bezpiecznie i szybko ścigać oraz, że ludzie mają tu jak przyjechać. Mamy także całkowicie nowe, wyższe bandy, które nie są sklejką i w przypadku kolizji, zawodnik nie odbije się od dech tylko od materaca - skomentował Skrzydlewski.
Czytaj także:
1. Żużel doczeka się reprezentanta Japonii? "Byłbym bardzo szczęśliwy"
2. Zawiodła ich postawa Niemców. "Trochę nie fair"