Rafał Karczmarz w minionym sezonie wystartował w 15 spotkaniach 2. Ligi Żużlowej, w których wywalczył 95 punktów i 11 bonusów. Nie był to zły sezon, bo ze średnią biegową 1,860 został sklasyfikowany na piętnastym miejscu. Mimo wszystko po sezonie jedyną opcją dla niego był kontrakt warszawski w Texom Stali Rzeszów.
Na początku stycznia dowiedzieliśmy się, że Karczmarz ma zostać oddelegowany do startów w Krajowej Lidze Żużlowej w zespole Speedway Kraków. Wielu fanów było zdziwionych, kiedy pojawiły się informacje o tym, jakoby wychowanek Stali Gorzów miał zakończyć karierę.
- Ja nie powiedziałem nigdzie i nikomu, że kończę karierę. W tej chwili jestem do dyspozycji klubu z Rzeszowa. Czekam na rozwój wypadków - powiedział Karczmarz w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
25-latek przyznał, że jest po rozmowach z jednym z klubów, ale nie wie, jak potoczy się przyszłość. Potwierdził, że chodzi o krakowską ekipę. - Ale to nie jest jeszcze pewne na 100 procent. Po prostu czekam na konkrety, bo też chciałbym wiedzieć na czym stoję i co mam dalej planować. Ciężko mi w tej chwili cokolwiek określić - dodał.
W środowisku pojawiły się również informacje, że Karczmarz miał sprzedać swój sprzęt. Zawodnik zresztą pojawił się w Rzeszowie na treningach, ale te obserwował z parku maszyn. Próżno ujrzeć go na torze. Pytany o powody takiej decyzji nie chciał udzielić odpowiedzi.
Sytuacja Speedway Kraków powinna się wyjaśnić w najbliższych dniach. Choć zespół jest uwzględniony w terminarzu, to oficjalnie nie było komunikatu o licencji dla drużyny z Grodu Kraka.
Czytaj także:
1. Zaimponowali trenerowi Tauron Włókniarza
2. Wysłał maila i został klubowym kolegą Zmarzlika