Krzysztof Mrozek w ubiegłym roku nie próżnował i zbudował skład, który realnie pozwala myśleć rybniczanom o walce o awans do PGE Ekstraligi. Trzon zespołu stanowić będą Brady Kurtz i Rohan Tungate, krajowa formacja to Grzegorz Walasek i Jakub Jamróg, a w roli zawodnika do 24. roku życia pojedzie Norick Bloedorn.
Do tego wzmocniono formację młodzieżową wypożyczeniem Maksyma Borowiaka. Prezes Innpro ROW-u Rybnik pytany, czy to ten moment, w którym najlepsza liga świata wróci do tego ośrodka w przyszłym roku, odpowiada. - Będziemy robić wszystko, aby była. To jest jednak sport i trzeba walczyć - powiedział w magazynie żużlowym rybnickiego klubu.
Jamróg i Walasek w minionym sezonie zostali sklasyfikowani kolejno na 17. i 18. miejscu w 1. Lidze Żużlowej. Obaj wykręcili zbliżoną do siebie średnią biegową na poziomie 1,9 punktu. To znacznie lepszy wynik od ówczesnego krajowego filaru ROW-u, którym był Patryk Wojdyło (1,670).
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
- Będę starał się jeździć jak najlepiej potrafię i dorzucać punkty, które założyłem sam sobie, ale i ludzie, którzy mnie tu w jakimś celu ściągnęli - przyznał przed kamerami Walasek.
W klubie zdają sobie sprawę z tego, że wiele zależeć będzie od postawy Bloedorna i juniorów. Szczególnie ważne mogą być punkty Niemca, przed którym nowe wyzwania związane ze startami z pozycji seniorskiej. Udowadniał jednak wielokrotnie, że jest w stanie wygrywać z najlepszymi.
- Mamy silny skład. Myślę, że jednym z liderów będzie Brady Kurtz, dodatkowo Rohan Tungate został niedawno mistrzem Australii, więc to też dobrze świadczy. Grzegorz Walasek ma mnóstwo doświadczenia, a Jakub Jamróg jeszcze niedawno ścigał się w PGE Ekstralidze. To bardzo solidna ekipa. Na pewno byłoby fajnie, gdyby startował z nami również Patrick Hansen - przyznał Bloedorn.
Czytaj także:
1. Zaimponowali trenerowi Tauron Włókniarza
2. Wysłał maila i został klubowym kolegą Zmarzlika