Ostatnie tygodnie nie należały do najmilszych dla wszystkich fanów żużla w Tarnowie. Pierwsze informacje o problemach Grupy Azoty pojawiły się w połowie lutego, gdy poseł Robert Wardzała ujawnił, że spółka ma ogromne problemy finansowe. To nie zwiastowało dobrego czasu dla Unii.
11 marca Grupa Azoty oficjalnie poinformowała, że z powodu problemów finansowych zmuszona jest się wycofać ze sponsorowania tarnowskiego klubu. Krzysztof Kołodziejczak, członek rady nadzorczej Grupy Azoty, oddelegowany do wykonywania obowiązków prezesa zarządu firmy, przedstawił stan obecnej sytuacji.
Od tego momentu rozpoczął się wyścig z czasem zarządu Unii Tarnów. Przedstawiciele klubu informowali w mediach społecznościowych, że prowadzone są rozmowy z sekretarzem stanu w ministerstwie sportu i turystki Ireneuszem Rasiem na temat finansowania klubu przez inne spółki Skarbu Państwa. Ta wiadomość odbiła się szerokim echem w środowisku żużlowym, a jeden z wiceprezesów w mocnych słowach się wypowiedział.
Po kilku dniach oczekiwań i niepewności, w piątkowe popołudnie za pomocą Facebooka Unia Tarnów poinformowała, że przystąpi do rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej w 2024 roku. - Prezes Zarządu Unii Tarnów wraz z Akcjonariuszami Spółki i Radą Nadzorczą po uzyskaniu gwarancji finansowej podjęli decyzję o starcie w Krajowej Lidze Żużlowej w sezonie 2024. Prosimy Was o wsparcie i liczymy na Waszą liczną obecność w Jaskółczym Gnieździe, a także zapraszamy lokalnych sponsorów do wspierania naszej drużyny - czytamy.
Pierwsza kolejka Krajowej Ligi Żużlowej zaplanowana jest na 30 marca. Unia Tarnów zmierzy się na wyjeździe z Ultrapur Startem Gniezno.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?