Żużel. Jacob Thorssell nie obawia się braku miejsca w składzie. Wierzy w play-offy Texom Stali

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Jacob Thorssell na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Jacob Thorssell na prowadzeniu

W kadrze Texom Stali Rzeszów znajduje się większa liczba zawodników, niż miejsc w składzie. Jacob Thorssell nie zaprząta sobie jednak tym głowy i wierzy w to, że wraz z rzeszowskim zespołem awansuje do play-offów.

Dla Jacoba Thorssella zbliżający się sezon będzie powrotem na drugi szczebel rozgrywkowy w Polsce po dwóch udanych sezonach w najniższej lidze. - Przede wszystkim zależy mi po prostu na odjechaniu dobrego sezonu w barwach Texom Stali Rzeszów. Mamy całkiem dobry zespół i możemy zaskoczyć wielu. Wierzę w to, że awansujemy do play-offów - powiedział Szwed w rozmowie z WP SportoweFakty.

W Texom Stali Rzeszów znajduje się aż 14 zawodników. Pięciu z nich, to juniorzy, a czterej zawodnicy U-24. Wśród starszych seniorów pewniakiem jest rzecz jasna Nicki Pedersen i na papierze wydaje się, że najbardziej rywalizować powinni ze sobą właśnie Jacob Thorssell i Peter Kildemand. Reprezentant Szwecji w ubiegłym sezonie prezentował się lepiej od Duńczyka i nie ma kompleksów przed tą rywalizacją.

- Mówiąc szczerze, jeszcze nie myślałem o tym tak bardzo. Z jednej strony dla drużyny zawsze dobre jest to, że w sporcie zespołowym menedżer ma więcej zawodników niż miejsc w składzie, ale z drugiej strony osobiście nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja. Myślę, że znajdę się w zespole po dobrym poprzednim sezonie, w którym solidnie punktowałem i mówiąc szczerze nie wiem dlaczego miałoby mnie zabraknąć w składzie - stwierdził Jacob Thorssell.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Skrzydlewski, Komarnicki i Pludra

Najłatwiejszą drogą do miejsca w składzie jest oczywiście skuteczna jazda. - Na koniec dnia wszystko zależy ode mnie, ale wiadomo - wszyscy jesteśmy ludźmi, każdy z nas może mieć gorszy dzień na torze, który może zamazać cały obraz. Jest jak jest i trzeba się do tego dostosować - dodał.

W sobotę Thorssell miał okazję do startu w Finale B Drużynowych Mistrzostw Europy. W Gdańsku był pewnym punktem reprezentacji Szwecji. - Czuję się dobrze na torze. To dla mnie inny początek sezonu niż poprzednie, gdyż nie jeździłem jeszcze zbyt wiele, ale już teraz czuję dużą prędkość w motocyklu. W sobotę startowałem w Gdańsku, w Finale B Drużynowych Mistrzostw Europy i zawsze bardzo fajnie jest ubrać reprezentacyjny kevlar - podkreślił.

Czytaj także:
Perfekcja Bartosza Zmarzlika
Sezon ligowy w Polsce zainaugurowany

Komentarze (0)