Kiedy stało się jasne, że Kolejarz Rawicz nie przystąpi do rozgrywek ligowych w sezonie 2024, Abramczyk Polonia Bydgoszcz czyniła wszystko, by ściągnąć utalentowanego nastolatka do siebie. I Jerzy Kanclerz dopiął swego, a warunki kontraktu z Majewskim dograł już jakiś czas temu.
I choć było jasne, że młodzieżowiec trafi do faworyta Metalkas 2. Ekstraligi, to działacze musieli dojść do porozumienia z rawiczanami w sprawie ekwiwalentu. Trochę czasu minęło, nim obie strony podały sobie ręce.
Czy zawirowania wokół Kolejarza wpłynęły na samego żużlowca? - Na pewno, bo opóźniło trochę te przygotowania i wybiło mnie z rytmu, ale nie stanie to na przeszkodzie, aby dobrze się w tym roku prezentować - przyznał w rozmowie z klubowymi mediami.
Czym przekonał go nowy klub, że ten związał się z nim i to na cztery lata? - Torem, kibicami, dobrze mi się rozmawia z prezesem Jerzym Kanclerzem oraz trenerem Tomaszem Bajerskim - dodał.
Junior zdaje sobie sprawę z tego, że przyjdzie mu walczyć o skład w Abramczyk Polonii. Najpoważniejszymi kandydatami do jazdy w rozgrywkach ligowych obok Majewskiego na obecną chwilę są Franciszek Karczewski i Olivier Buszkiewicz. - Walka o skład będzie i wierzę, że uda mi się go wywalczyć - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowe podejście Jacka Holdera. "Uwielbiam je"
Czytaj także:
1. Te zawody na pewno odbędą się w Świętochłowicach
2. Zawodnik Wilków sprawdził się na tle światowej czołówki