W minionym sezonie Matej Zagar był jednym z liderów ROW-u Rybnik, który dość niespodziewanie awansował do finału I-ligowych rozgrywek. Działacze z Górnego Śląska nie zdecydowali się jednak na przedłużenie współpracy z doświadczonym Słoweńcem i wybrali inną koncepcję składu. Zawodnik z Lublany ratował się "kontraktem warszawskim" w Orlen Oil Motorze Lublin.
Może się okazać, że lada moment Zagar przypomni polskim działaczom o swoim istnieniu, gdyż 41-latek otrzymał "dziką kartę" na pierwszy turniej Speedway Grand Prix w 2024 roku. Słoweniec założy plastron z numerem 16 w nadchodzącym GP Chorwacji na torze w Gorican (27 kwietnia).
Żużlowiec ze Słowenii przez lata był stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix, z którym pożegnał się po sezonie 2021. Następnie dostawał szansę jazdy w Chorwacji z "dziką kartą". Przed dwoma laty zdołał nawet dotrzeć do półfinału zawodów w Gorican.
ZOBACZ WIDEO: Oskarżył działacza o hamowanie rewolucji. "Pan Bóg spowodował, że go dzisiaj nie ma"
Na obecny dorobek Zagara w SGP składa się 128 występów. W nich Słoweniec zdobył 1003 punkty i 23-krotnie pojawiał się w wyścigach finałowych. Doświadczony żużlowiec może pochwalić się solidną bazą kibiców w kraju, która co roku rusza w podróż do Gorican, by wspierać swojego idola.
Rezerwowymi podczas najbliższej edycji GP Chorwacji będą Matic Ivacic oraz Marius Hillebrand.
- To będzie szósty raz, kiedy cykl SGP odwiedzi Chorwację. Zawsze z przyjemnością gościmy zawodników i fanów z całego świata. Zwłaszcza że trzeci rok z rzędu jesteśmy rundą otwierającą mistrzostwa. Mieliśmy dotąd kilka ciekawych wieczorów i jestem pewna, że nadchodząca impreza nie będzie wyjątkiem - powiedziała Darija Pavlic, osoba odpowiedzialna za organizację GP Chorwacji.
- Bartosz Zmarzlik wygrał dwa ostatnie turnieje Grand Prix w Chorwacji, a jego rywale będą głodni, aby powstrzymać go od trzeciego zwycięstwa z rzędu. Wielu zawodników i zespołów odwiedziło nas w ostatnich tygodniach, przygotowując się do sezonu, więc jest to zwiastun rosnących emocji - dodała Pavlic.
Czytaj także:
- Arged Malesa mogła jechać bez lidera. Powodem... pociągi
- Nawiązali współpracę z legendą żużla. To może zapewnić Greg Hancock