Żużel. Miał oferty z PGE Ekstraligi, a mógł wylądować w Krajowej Lidze Żużlowej. "Nie ma problemu"

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Aleksandr Łoktajew
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Aleksandr Łoktajew

Aleksandr Łoktajew był w minionym sezonie jedną z czołowych postaci 1. Ligi Żużlowej. Ukrainiec na brak zainteresowania nie narzekał. Odezwały się do niego nawet kluby z PGE Ekstraligi.

Aleksandr Łoktajew w ubiegłym sezonie wystartował w 61 wyścigach 1. Ligi Żużlowej. Dla PSŻ-u Poznań wywalczył 131 punktów i 3 bonusy, co przełożyło się na średnią biegową 2,197. To był piąty wynik na zapleczu najlepszej ligi świata.

Dobre wyniki sprawiły, że zainteresowanie Rosjaninem z ukraińskim paszportem było spore. Tym bardziej że początkowo poznanianom przyszło się pogodzić ze spadkiem. I kiedy wydawało się, że Łoktajew zmieni klub, to ten zdecydował się być z PSŻ-em.

Ostatecznie ekipa z Wielkopolski utrzymała miejsce w Metalkas 2. Ekstralidze. - Pewnie, że taka decyzja nie jest prosta, kiedy masz oferty z innych klubów. Całe środowisko pewnie by stwierdziło, że się boi, że jest wygodny, że szuka łatwych punktów i to jest dla niego sportowa degradacja. Gdyby przyszło mi jechać w Krajowej Lidze Żużlowej, to nie ma problemu. Jeżeli dobrze się gdzieś czujesz, jest szansa, żeby pomóc drużynie wrócić wyżej, to dlaczego tego nie zrobić? - powiedział Łoktajew w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".

Angażem 30-latka z Bałakowa poważnie zainteresowani byli działacze H.Skrzydlewska Orła Łódź. Oferty napływały jednak również z najwyższego szczebla ligowego w naszym kraju. - Na chwilę obecną i biorąc pod uwagę te przepisy, na jakich odbywają się tam rozgrywki, to uznałem, że nie ma sensu. To jest bardzo obciążające. [...] Racjonalnie trzeba było do tego podchodzić. Jak będę czuł tak bardzo pewnie i na 100 procent będę gotowy, to pomyślę poważnie o startach w PGE Ekstralidze - dodał.

Czytaj także:
1. Te zawody na pewno odbędą się w Świętochłowicach
2. Zawodnik Wilków sprawdził się na tle światowej czołówki

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Syn Leigh Adamsa w roli mechanika. Pomaga gwieździe z Grand Prix

Komentarze (2)
avatar
sympatyk żu-żla
5.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy jest panem swego losu ,ŁOKTAJEW właśnie to zrobił. Jego sprawa , 
avatar
Lon_Ger
5.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A czy Łoktajew czasem nie podpisał kontraktu z Poznaniem zaraz po spadku z ligi, i jeszcze wtedy gdy nie wiedzieli, że pojadą za Niemców w Metalkas 2 ? chłop by jeździł w półamatorskiej lidze. Czytaj całość