W debiutanckim biegu w barwach Energi Wybrzeża Gdańsk Krzysztof Kasprzak zdobył tylko punkt. Później przyjechał do mety na trzeciej lokacie. To była woda na młyn dla tych, którzy krytycznie podchodzili do tematu transferu Kasprzaka do Gdańska.
Ale chwilę później doświadczony zawodnik wrzucił wyższy bieg i był nie do ugryzienia. Zapisał na swoim koncie trzy trójki z rzędu i finalnie uzbierał 10 "oczek". Co sprawiło, że Kasprzak przeszedł taką metamorfozę?
- Debiut Krzysztofa w Wybrzeżu można uznać za pozytywny. Zdobycze dwucyfrowe w wykonaniu Krisa powinny być standardem. Powrót do motocykla z pierwszego biegu sprawił, iż nie oddał już punktu - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Eryk Jóźwiak, menedżer gdańskiego Wybrzeża.
W 14. biegu meczu Energa Wybrzeże Gdańsk - Cellfast Wilki Krosno opiekun gdańszczan zdecydował się na jedną roszadę taktyczną - posłał do boju Nicolaia Klindta, który wystąpił również w ostatniej odsłonie dnia. Partnerował mu Niels Kristian Iversen. Doświadczony zawodnik tego dnia jechał w kratkę.
Dlaczego szansy nie dostał Krzysztof Kasprzak, który ewidentnie był rozpędzony? Menedżer nie chciał szerzej o tym dyskutować.
- Taka była moja decyzja - uciął temat Eryk Jóźwiak.
Przed Wybrzeżem Gdańsk kolejny trudny mecz. 21 kwietnia nadmorska drużyna zmierzy się na wyjeździe z Arged Malesą Ostrów. Pojedynek zaplanowano na godzinę 14:00.
ZOBACZ WIDEO: Wzmocnili drużynę, ale ich budżet się nie zmienił. Taką mieli na to metodę
Czytaj także:
> Zawodnik Polonii pogodził faworytów. Znamy Duńczyków, którzy powalczą o SEC i SGP
> Co za radość. Tak reagowali na fantastyczny debiut 16-latka w PGE Ekstralidze [WIDEO]