Wrócił do zdarzenia z polskim mistrzem. "To hańba dla tego sportu"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Gary Havelock ocenia szanse uczestników cyklu Grand Prix. Opisuje Bartosza Zmarzlika jako najlepszego żużlowca w historii. Mówi co go wyróżnia względem innych rywali i dlaczego mają problem by go pokonać.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Konrad Mazur, WP SportoweFakty: Zanim zaczniemy mówić o tym, co będzie działo się w Speedway Grand Prix 2024, powiedz mi proszę jak odebrałeś wydarzenia z ostatniego sezonu? Czy byłeś czymś pozytywnie zaskoczony albo zdegustowany? [/b]

Gary Havelock, Indywidualny Mistrz Świata z 1992 roku: Tak jak przypuszczałem, Bartosz Zmarzlik zgarnął złoty medal. Trochę zaskoczyli mnie zawodnicy, którzy znaleźli się na podium tj. Freddie Lindgren i Martin Vaculik. Uważam, że to co stało się w Vojens, (Bartosz Zmarzlik został wykluczony z turnieju za nieprawidłowy kombinezon podczas kwalifikacji - dop. red.), to hańba dla tego sportu. Możemy tylko dziękować, że to wykluczenie nie przyczyniło się do poważnej zmiany na koniec roku. Jeśli to by się stało, to byłby największy skandal w historii żużla.

Myślę, że każdego boli jak wygląda kalendarz lokalizacji GP. Jeden nowy tor? Tak naprawdę żadna zamiana. Zły tor w Teterow zastąpi teraz Landshut. Może nie będzie tak źle, ale ja bym wybrał Gustrow. To byłoby naprawdę fajne, bo wyścigi tam są ciekawe. Na pewno byłoby bezpieczniej niż w Teterow (śmiech).

ZOBACZ WIDEO: Tai Woffinden nie ma wątpliwości. Mocny głos na temat współczesnych torów

Nawiązując do filmu z lat 80-tych Highlander, o Bartoszu Zmarzliku możemy powiedzieć ''There can be only one'' (Może być tylko jeden). To zdecydowany faworyt m.in. bukmacherów. Wielu uważa, że wygra Grand Prix na sto procent. Czy taka polemika wpływa w jakikolwiek sposób na niego?

To jeden z moich ulubionych filmów. I to jest prawda. Rozmawiamy o Bartoszu Zmarzliku od kilku sezonów i właściwie nic się nie zmienia. To geniusz tego sportu. Był mistrzem, jest nim i będzie jeszcze w kolejnych latach. Wracając do pytania. To nie ma dla niego żadnego znaczenia. Będąc w sporcie musisz się liczyć z tym, że ludzie będą cię oceniać. Czy jesteś mocny, średni czy słaby. To są rzeczy, do których twoja głowa musi całkowicie zablokować dostęp. Niech cię to nie obchodzi. Rób swoje, gdy masz plany i chcesz je zrealizować. Wielu przegrało, bo się tym przejmowało. Bartosz doskonale wie jakie ma zadania i jak zrealizować cele w stu procentach. Myślę, że on wie, że ma skupić się na sobie i zaprezentować najlepszą wersję siebie.

Jeśli miałbyś wskazać tylko jeden element z układanki, który twoim zdaniem najbardziej wyróżnia Bartosza Zmarzlika, to co to będzie?

Ma ogromną przewagę psychologiczną nad pozostałymi. W dodatku posiada głód zwycięstwa. Mi zajęło kilka lat, by znaleźć sobie taką motywację, pomimo kontuzji czy niepowodzeń. Myślę, że Bartosz zdaje sobie sprawę, że mało kto jest mu w stanie się przeciwstawiać. Dźwiga najtrudniejsze wyścigi. Wie, że półfinały oraz finały są najważniejsze i wykłada tam najlepszą wersję siebie. Bartosz Zmarzlik za każdym razem robi znaczący krok w swojej karierze. Możesz patrzeć na zawodników, którzy wygrają rundę GP, w tym gronie masz czasem dwóch - trzech jeździców albo pięciu czy siedmiu. Jednak zdobycie złotego medalu IMŚ, to inna bajka. Niektórzy do tego nigdy nie dojdą, choć dobrze sobie radzą w pojedynczych rundach.

Jeśli byłbyś nadal czynnym zawodnikiem, jaki byłby twój sposób na to, by na równi rywalizować z Bartoszem Zmarzlikiem?

Dobre pytanie. Myślę, że próbowałbym robić podobne rzeczy co on względem jazdy. Starałbym się być wszędzie na torze, jeżeli warunki na to pozwalają. Liczy się też twoje zachowanie. Język ciała jest ważny, bo gdy znajdujesz się wśród innych, dajesz o sobie znać. Jestem tu, chcę wygrać i liczę się. Skupiłbym się na tym, żeby kolekcjonować półfinały i finały, bo Zmarzlik ma to opanowane do perfekcji. Jeśli chcesz z nim wygrać, musisz być gotowy na maraton, a nie sprint, tak jak było to w moich czasach.

Sięgałeś po złoto IMŚ, mijałeś na swojej drodze różnych mistrzów z lat 70-tych, 80-tych, 90-tych i późniejszych. Czy Bartosz Zmarzlik jest już najlepszym żużlowcem w historii albo zostanie nim już niedługo?

Dobre pytanie. Nie powiem, że jest najlepszy teraz. Powiedziałbym, że może nim zostać. Niczego mu złego nie życzę, ale sport bywa przewrotny. W tym momencie położył fundamenty pod dom, w którym mieszka największa gwiazda w historii tego sportu. Trochę uzależniam to od liczby złotych medali. Jeśli zrobi sześć tytułów, to będzie zależało od interpretacji ludzi. Przy siedmiu nie będzie żadnych wątpliwości. Ma dopiero 29 lat i może tego dokonać naprawdę łatwo w przeciągu pięciu lat. Takie jest moje zdanie.

Bartosz Zmarzlik na prowadzeniu
Bartosz Zmarzlik na prowadzeniu

Ścigałeś się w czasach, gdy Tony Rickardsson stawał się dominatorem mistrzostw. Jakie są twoim zdaniem podobieństwa między nimi?

To co mi przychodzi na myśl, to ich organizacja. Sprzęt z najwyższej półki przewyższający maszyny innych. Wszystko przygotowane i nie mające żadnej skazy. Różni ich charakterystyka jazdy. Wydaje mi się, że Tony miał w sobie nieco więcej naturalności żużlowej niż Bartosz. Gdzie się nie pojawił, to wskakiwał i wygrywał. Bartosz ma dziś wszystko pod kontrolą, wie co robić, a czego nie, bo może się to źle skończyć. Reszta wielokrotnie sobie z tym nie radzi. Podkreślam jednak, że poukładanie swojego teamu i innych aspektów jest najważniejsze.

Zgadzam się z tym, że Bartosz tak jak Tony myśli o żużlu 24 godziny na dobę oraz siedem dni w tygodniu i jest niesamowity. Ivan Mauger mówił podobne słowa, że gdy wstajesz codziennie rano, zadajesz sobie pytanie, jak mogę być dziś jeszcze lepszym żużlowcem? Każdy kto chce być mistrzem, musi sobie na to odpowiedzieć i wdrożyć to w życie.

Aczkolwiek nie brak tych, którzy twierdzą, że Rickardsson jeździł w o wiele bardziej wyrównanej stawce i miał z kim przegrać. Z kolei Hans Nielsen uważa, że ma dobrych rywali, ale on jest o wiele lepszy niż pozostali.

To bzdura, że on ma dobrych przeciwników. Trudno porównywać dwie różne ery w żużlu. W mojej opinii Tony Rickardsson był lepszy niż Ivan Mauger. Mamy różne zdania i każdy może uważać inaczej. Ivan był mistrzem toczenia się na starcie, zawsze wpadał do pierwszego łuku na prowadzeniu i już go nie oddawał, a Tony mógł przegrać start, ale ogrywał innych jak chciał. Wystarczy przypomnieć, co zrobił w Cardiff. Emil Sajfutdinow czy Artiom Łaguta z pewnością zrobiliby różnicę.

Uważasz, że obaj ci żużlowcy powinni wrócić do Grand Prix? Padają opinie, że to dodałoby kolorytu rywalizacji.


Zdecydowanie, chciałbym by znowu się ścigali w mistrzostwach. Oni nie są tylko dobrzy, oni po prostu swoją jazdą zasługują, by być w Grand Prix. Rozumiem wykluczenie zaraz po wybuchu wojny, ale Emil ani Artiom nie są żołnierzami. Uważam, że w GP powinna jeździć najlepsza stawka. Niestety w tym momencie to nie jest ścisły top żużlowców świata. Niech władze użyją jakiegoś rozsądnego wyjścia, aby w cyklu ścigali się najlepsi, bo na razie tak nie jest.

A jeżeli już miałbyś kogoś wskazać, kto spróbuje dorównać kroku Zmarzlikowi, to kto to będzie?

Widzę tylko dwójkę, która może zrobić tutaj zamieszanie. Daniel Bewley i Jack Holder. Obaj młodzi, utalentowani, zdeterminowani. Jednak czy będą w stanie jechać na tak wysokim poziomie w tym roku? Nie postawię na to żadnych pieniędzy.

Wiara w siebie jest naprawdę ważna. Wielu ludzi śmiało się, gdy ktoś typował mnie do złotego medalu. Zdziwili się. Nikomu nie bronię marzyć. Każdy może powiedzieć, że chce być mistrzem świata, ale trzeba dążyć do tego całym sobą. Nie możesz się bać kogokolwiek jeśli chcesz zdobyć tytuł, nawet Zmarzlika.

Gary Havelock obecnie. Zrzut pochodzi z materiału PGE Ekstraligi opublikowanego w serwisie YouTube
Gary Havelock obecnie. Zrzut pochodzi z materiału PGE Ekstraligi opublikowanego w serwisie YouTube

Kto twoim zdaniem spróbuje zaskoczyć wszystkich w cyklu? Jaki jest twój kandydat na niespodziankę sezonu?

Jest trochę nowych twarzy, ale właściwie nikt mi się tu nie widzi. Może Dominik Kubera? Lubię jego jazdę. Bardzo dobrze wychodzi spod taśmy i utrzymuje prędkość, ma szybkość. To sprawia, że wielu sobie z nim nie radzi po trasie. Jeśli mu ten start nie wyjdzie, to będzie miał problemy, to nie styl Zmarzlika, który czai się na przeciwnika i przenika obok niego. Uważam, że to będzie jeden z ciekawszych zawodników w stałej 15-tce.

Tak na koniec powiedz proszę jak zakończy się cykl Grand Prix 2024? Jakie są twoje typy?

Będę nieco patriotyczny i postawię na srebro Dana Bewleya, na trzecim miejscu Jack Holder. Oczywiście pan Bartosz Zmarzlik ze złotem.

Rozmawiał Konrad Mazur, dziennikarz WP SportoweFakty 

Czytaj także:
Żużel. Dwuletnia umowa Bartosza Zmarzlika z Motorem i co dalej? Tak to skomentował
Eleven Sports nabył ważne prawa sportowe. I to na dwa lata

Źródło artykułu: WP SportoweFakty