25 kwietnia 2009 roku Emil Sajfutdinow zadebiutował w cyklu Grand Prix i zrobił to w wielkim stylu. Jako drugi w historii po Tomaszu Gollobie zdołał zwyciężyć w rundzie mistrzostw świata jako debiutant. Całe rozgrywki zakończył na wysokim trzecim miejscu i na jego szyi zawisł brązowy medal.
Wydawało się, że kwestią czasu jest to, kiedy zostanie numerem jeden. Tak się jednak nie stało. Trzecie miejsce to był jego szczyt możliwości - tak samo w 2019 i 2021 roku. Sajfutdinow marzy, by na jego szyi zawisło złoto.
- Jeśli kiedyś zostanę znów zaproszony do jazdy w Grand Prix, to chcę spróbować. Czuję, że nadal mogę zostać mistrzem świata! - zadeklarował Sajfutdinow w rozmowie ze "Speedway Star".
Agresja Rosji na Ukrainę sprawiła, że żużlowcy z tego pierwszego kraju zostali zablokowani na międzynarodowych arenach. Emil Sajfutdinow, Artiom Łaguta i Wadim Tarasienko po rocznej przerwie mogli wrócić do ścigania z polskimi dokumentami. Dziś mogą jeździć w europejskich ligach, ale nie w rozgrywkach o mistrzostwo świata czy Europy.
ZOBACZ WIDEO: Po tych słowach Dudka rozpętała się burza. "Jestem chwytliwym tematem"
- Wiedziałem, że mam 50 procent szans na powrót do ścigania w 2023 roku. Tylko na tym się wtedy koncentrowałem. Miałem jednak plan "B", który polegał na zaakceptowaniu myśli o rezygnacji z jazdy. Jednak sam nigdy nie myślałem o tym. Skupiałem się, aby pozostać i jeździć tak dużo, jak to możliwe, by zachować formę. To był dla mnie trudny rok. Ciężko jednak pracowałem, aby utrzymać się w tym sporcie i by być gotowym do powrotu. Opierałem się wtedy na motocrossie - dodał.
Emil Sajfutdinow w tym roku ściga się w PGE Ekstralidze oraz brytyjskiej SGB Premiership, a przepisy pozwalają Rosjanom z polskimi paszportami na występy w Szwecji i Czechach. 34-latek z Saławatu jest wdzięczny za możliwość startów w europejskich ligach, ale chciałby również wrócić do SGP.
- Tęsknię za tym. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale jazda w Grand Prix i walka o tytuł mistrza świata, to zupełnie inne uczucie. Być może uda mi się jeszcze kiedyś wrócić. Jeśli nie, to będę musiał to zaakceptować. Cóż, takie jest życie - skomentował.
Czytaj także:
1. Były mistrz świata nie gryzie się w język. "Często słychać głosy, że zawodnicy są ci**mi"
2. Zawodnik Tauron Włókniarza mówi otwarcie. "To wymaga trochę czasu"