Żużel. Na talent Abramczyk Polonii spadła krytyka. Ikona apeluje o spokój

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu Tim Soerensen
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu Tim Soerensen

Tim Soerensen w dwóch pierwszych meczach ligowych nie sprostał oczekiwaniom bydgoskich kibiców. - Niektórzy mówią o wymianie zawodników. Na to jeszcze za wcześnie. Duńczyk musi po prostu zmienić nastawienie - uspokaja Ryszard Dołomisiewicz.

Tim Soerensen na własnej skórze przekonał się, że zamiana najniższej klasy rozgrywkowej na zaplecze najlepszej żużlowej ligi świata bywa trudnym orzechem do zgryzienia. Duńczyk w minionym sezonie brylował w barwach Startu Gniezno.

Zabłysnął także w tegorocznym Kryterium Asów i przedsezonowych sparingach. Udowodnił, że jest waleczny i szybko zaskarbił sobie sympatię bydgoskich fanów. Jednak dobrej postawy nie udało mu się jeszcze przenieść na rozgrywki ligowe. Inna sprawa, że klasa rywali tego nie ułatwiała. Trudno wyobrazić sobie bardziej wymagający debiut niż starcie na domowym torze z naszpikowaną gwiazdami Arged Malesą Ostrów.

Okazja do szybkiej rehabilitacji w Mieście Szkła także nie została wykorzystana. Po pierwsze Cellfast Wilki, podobnie jak ostrowianie, to jeden z poważnych kandydatów do awansu, po drugie krośnieński tor jest bardzo specyficzny.

"Trzeba zacząć od przyczyny"

Ostatecznie Soerensen w dwóch meczach odjechał sześć biegów i zdobył łącznie taką samą liczbę punktów. Kibiców rozczarował przede wszystkim w Krośnie, gdzie nie udało mu się pokonać żadnego zawodnika przeciwnej drużyny. - Przede wszystkim nie wyciągałbym pochopnych wniosków, bo za nami dopiero dwa spotkania. Wydaje mi się, że Soerensen musi sam się przekonać, iż pierwsza liga wcale nie różni się diametralnie od drugiej. Wygrywa się w niej na podobnym mechanizmie, tylko z innymi, czasami faktycznie lepszymi, a na pewno bardziej medialnymi rywalami - mówi były zawodnik Polonii Bydgoszcz Ryszard Dołomisiewicz w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Hampel, Tarasienko, Birkemose i Gajewski

- Analizując problem, trzeba zacząć od przyczyny. Pierwsze mecze były bardzo wymagające i to nie ułatwiło zadania Soerensenowi. Trzeba pamiętać, że to zawodnik, który ma wybuchowy charakter. Czasami zastanawiam się, czy chodzi o jego temperament, czy podłoże leży gdzieś indziej, głębiej. W każdym razie ambicji na pewno mu nie brakuje. Stanie na głowie, żeby się poprawić, nie odpuści, nie podłamie się. Czasami jednak trzeba się wyciszyć, usiąść i pomyśleć. Jeśli się o coś obawiać, z mojej perspektywy można by tylko o to, czy nie podejdzie do wszystkiego zbyt raptownie - dodaje.

Chętni na jego miejsce się znajdą

W kolejnym meczu Abramczyk Polonia podejmie H.Skrzydlewska Orła, co będzie doskonałą okazją do przełamania. Łodzianie zawiedli w pierwszym spotkaniu, bardzo wysoko przegrywając z beniaminkiem z Rzeszowa (36:54).

- Soerensen stanie przed szansą, żeby odpokutować. Nawiązując do wątku jego zamiany na kogoś innego, trzeba zacząć od zastanowienia się, na kogo. Rynek jest przebrany. Niemniej w dzisiejszych czasach jest wielu nieoczywistych zawodników, którzy z dobrym sprzętem mogą wszystkich zadziwić. W podobny sposób zaskoczyli Henderson czy Breum. Dlatego seria kilku rozczarowujących spotkań może skomplikować sytuację Soerensena. Jest w klubie, który chce walczyć o awans. Dla dobra wyniku po czasie nikt się nie będzie wahał, a opcje są - podsumowuje Ryszard Dołomisiewicz.

Abramczyk Polonia Bydgoszcz zmierzy się z H.Skrzydlewska Orłem Łódź w niedzielę 27 kwietnia o godzinie 14:00. Relacja LIVE dostępna w serwisie WP SportoweFakty.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
- Woźniak będzie liderem ebut.pl Stali i utrzyma się w Grand Prix? Legenda nie ma wątpliwości
- Przedpełski odżyje? Ta prognoza nie pozostawia wątpliwości

Źródło artykułu: WP SportoweFakty