Żużel. Mieli rozjechać ligę, a są na dnie. Mimo to ekspert tonuje nastroje

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Zdjęcie z meczu Start Gniezno - Unia Tarnów
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Zdjęcie z meczu Start Gniezno - Unia Tarnów
zdjęcie autora artykułu

Unia Tarnów przegrała dwa mecze i na razie znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli Krajowej Ligi Żużlowej. Póki co nie jest więc tak silna, jak zwiastowano przed sezonem. Tymczasem Mateusz Dziopa z Canal+ podkreśla, że nie ma powodów do paniki.

Najpierw Unia Tarnów przegrała w Gnieźnie 41:49, a następnie musiała przełknąć gorycz porażki w wyjazdowym starciu z Trans MF Landshut Devils (42:47). U siebie "Jaskółki" jeszcze nie jechały, bo mecz z Polonią Piła, który planowano na 20 kwietnia, został przełożony.

Dwie przegrane sprawiły, że Unia zamyka tabelę Krajowej Ligi Żużlowej. Takiej sytuacji przed sezonem raczej nie spodziewał się nikt.

Czego - zdaniem Mateusza Dziopy - potrzeba "Jaskółkom"?

- Unii Tarnów najbardziej potrzebny jest spokój. Widziałem już nagłówki, że dramat, rozczarowanie i koniec świata, a tymczasem "Jaskółki" mają za sobą tylko dwa mecze na wyjeździe, w których zrobiły ponad 40 punktów, co jest naprawdę dobrą pozycją wyjściową do walki o bonusy - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty dziennikarz Canal+.

I wskazuje, kiedy postawę Unii będzie można rozpatrywać w kategorii rozczarowań. - O rozczarowaniu będzie można mówić dopiero, gdy pilanie wyjadą z Jaskółczego Gniazda ze zwycięstwem, więc pohamowałbym się z mocniejszymi tytułami. Pamiętajmy też, że na tym etapie kluczowe jest znalezienie się w najlepszej czwórce, co powinno być efektem zwycięstw u siebie - dodaje.

Ekspert nie zapomina też o wątku finansowym. O problemach Unii przed sezonem 2024 mówiło się bardzo dużo - istniało ogromne ryzyko, że drużyny zabraknie w rozgrywkach.

- Jeśli od strony finansowej Unia stanie na nogi, a zawodnicy dostaną pieniądze, które będą mogli zainwestować w sprzęt, będą pojawiać się lepsze rezultaty, ale powtarzam - z obecnych nie robiłbym dramatu - podsumowuje Dziopa.

Czytaj także: > Liderzy Wybrzeża z jasnym celem "Musimy poprawić początki spotkań"Niegościnna Njudungarna. Bardzo dobre występy Adriana Gały

ZOBACZ WIDEO: Patryk Dudek w lepszej formie niż przed rokiem. "To będzie kolejny temat do rozmów"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
avatar
Rache
7.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wlasciwie to sezon jest wspanialy tylko wyniki kiepskie.  
avatar
Riki-Gniezno
6.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No tragedia są na dnie po dwóch meczach, a za chwilę będą na pierwszym miejscu.Po tych emocjach przedsezonowych to się nie dziwię, ale za moment odpalą i to już w kolejnym meczu. WAŻNE ,ŻE JA Czytaj całość
avatar
malowany 1972
6.05.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jaki dziennikarz taka wypowiedz nic dziwnego  
avatar
ADASOS
6.05.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Większość pismaków to hieny rzucające się na ofiarę. Nie pierwszy raz pokazują u kogo  się uczyli. Ost.....ki jest z was dumny.  
avatar
undertaker
6.05.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
są na dnie, poziom dzisiejszego dziennikarstwa jest na dnie