Po trzech seriach startów Krzysztof Sadurski miał na swoim koncie trzy zwycięstwa. Młody zawodnik NovyHotel Falubazu Zielona Góra świetnie czuł się na pilskim torze, aż po jedenastej gonitwie doszło do niecodziennej sytuacji. Po zakończeniu biegu złamała się rama w motocyklu 21-latka, co z kolei spowodowało jego upadek.
W zdarzeniu ucierpiała prawa ręka młodzieżowca. Z tego powodu zawodnik klubu z Zielonej Góry nie pojawił się więcej na torze podczas poniedziałkowej rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów.
Pierwsze diagnozy mówiły o podejrzeniu złamania kości ramienia. Niestety, okazały się one prawdziwe. Jeszcze w poniedziałkowy wieczór Sadurski zamieścił zdjęcie z prywatnej kliniki, której podziękował za "natychmiastową pomoc w diagnozie i leczeniu urazu po niespełna czterech godzinach od niefortunnego wypadku".
ZOBACZ WIDEO: Bardzo trudny kalendarz Fogo Unii. Czy leszczynian czeka seria porażek?
"Teraz czeka mnie chwila na rehabilitację i odpoczynek" - dodał żużlowiec NovyHotel Falubazu Zielona Góra, który zapowiedział, że "wróci silniejszy".
Krzysztof Sadurski z powodu niefortunnej kontuzji ma pauzować przez kilka tygodni. To spory cios dla NovyHotel Falubazu Zielona Góra. Beniaminek PGE Ekstraligi najbliższe spotkanie odjedzie 17 maja. Tego dnia zielonogórzanie wybiorą się na wyjazd do Lublina.
Czytaj także:
- Łaguta zdradził sekret, jak można pokonać Zmarzlika w walce o mistrzostwo świata
- Leon Madsen wraca do przeszłości. "Każdy w nas wątpił, a my zaczęliśmy wygrywać"