Żużel. Świetny Drabik nie wystarczył. Piątka Polaków poprowadziła swój zespół do wygranej

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maksym Drabik
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maksym Drabik

Kumla Indianerna zwyciężyła z Eskilstuna Smederną 47:43 w meczu pierwszej kolejki szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Świetnie zaprezentował się Maksym Drabik, który wywalczył 12 punktów oraz jeden bonus. Skuteczni byli jednak praktycznie wszyscy Polacy.

W Eskilstunie pojawiła się mocno Biało-Czerwona ekipa. Ze strony gospodarzy ujrzeliśmy ich dwóch, a wśród gości pięciu. Do tego jeszcze w miejscowej drużynie wystąpił Wadim Tarasienko.

Potyczka zapowiadała się wyrównanie i taka też od początku była. W pierwszych czterech gonitwach padły cztery remisy. Jako pierwsza przełamała się Kumla Indianerna, która zwyciężyła 4:2 w piątym biegu. Na to podwójną wygraną odpowiedziała Eskilstuna Smederna. Przyjezdni jednak zadali kolejny cios, także tryumfując 5:1.

W następnych wyścigach goście zaczęli powoli powiększać swoją przewagę. Po kolejnej serii startów mieli cztery punkty przewagi. Spore znaczenie miały też indywidualne wygrane, a tych w tym momencie Kumla miała siedem. Eskilstuna z kolei tylko trzy, z czego dwa na swoim koncie posiadał Kim Nilsson.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Lebiediew sprzedał restaurację. Zdradził powody

Przysłowiowym gwoździem do trumny gospodarzy była 12. gonitwa, w której świetnie jadący do tej pory wcześniej wspomniany Szwed minął metę na ostatniej lokacie, a jako trzeci zrobił to Rohan Tungate. Zwyciężyli z nimi Szymon Woźniak oraz Bartłomiej Kowalski. W tym momencie na tablicy wyników wyświetlał się rezultat 32:40, a to oznaczało, że goście są już o krok od tryumfu w całym meczu.

Ich wygrana stała się faktem po 14. biegu, w którym akurat padł remis. Ostatecznie Kumla zwyciężyła z Eskilstuną 47:43. Po stronie miejscowych świetne zawody odjechał Maksym Drabik, który zapisał obok swojego nazwiska 12 punktów oraz bonus. Przyzwoicie zaprezentował się Grzegorz Zengota, ale zawiódł za to Wadim Tarasienko. Wśród przyjezdnych cała piątka Polaków zdobyła cenne "oczka", choć Krzysztof Buczkowski spisał się trochę słabej od pozostałych rodaków ze swojej drużyny.

Punktacja (za svemo.se.):

Eskilstuna Smederna - 43 pkt.
1. Grzegorz Zengota - 8+1 (1*,1,3,0,3)
2. Rohan Tungate - 5 (2,2,0,1)
3. Kim Nilsson - 11 (3,3,2,0,3)
4. Wadim Tarasienko - 3+2 (0,2*,1*,0,0)
5. Maksym Drabik - 12+1 (2,2,3,3,2*)
6. Philip Hellstroem-Baengs - 3+1 (2,1*,0)
7. Joel Andersson - 1+1 (1*,0,0)

Kumla Indianerna - 47 pkt.
1. Szymon Woźniak - 8+1 (3,d,1,2*,2)
2. Krzysztof Buczkowski - 5+1 (0,1,3,1*)
3. Patryk Dudek - 9+2 (2,3,2,1*,1*)
4. Bartłomiej Kowalski - 8+2 (1*,1,2*,3,1)
5. Gleb Czugunow - 10 (3,3,2,2,0)
6. Johannes Stark - 4+1 (0,3,1*)
7. Jonatan Grahn - 3 (3,0,0)

Bieg po biegu:
1. (60,90) Woźniak, Tungate, Zengota, Buczkowski - 3:3 - (3:3)
2. (61,70) Grahn, Hellstroem-Baengs, Andersson, Stark - 3:3 - (6:6)
3. (60,50) Nilsson, Dudek, Kowalski, Tarasienko - 3:3 - (9:9)
4. (61,60) Czugunow, Drabik, Hellstroem-Baengs, Grahn - 3:3 - (12:12)
5. (61,30) Stark, Tungate, Kowalski, Andersson - 2:4 - (14:16)
6. (61,50) Nilsson, Tarasienko, Buczkowski, Woźniak (d) - 5:1 - (19:17)
7. (60,40) Dudek, Kowalski, Zengota, Tungate - 1:5 - (20:22)
8. (60,30) Czugunow, Nilsson, Tarasienko, Grahn - 3:3 - (23:25)
9. (60,70) Buczkowski, Drabik, Woźniak, Hellstroem-Baengs - 2:4 - (25:29)
10. (60,00) Zengota, Czugunow, Stark, Andersson - 3:3 - (28:32)
11. (60,90) Drabik, Dudek, Buczkowski, Tarasienko - 3:3 - (31:35)
12. (61,50) Kowalski, Woźniak, Tungate, Nilsson - 1:5 - (32:40)
13. (60,40) Drabik, Czugunow, Dudek, Zengota - 3:3 - (35:43)
14. (60,50) Nilsson, Woźniak, Dudek, Tarasienko - 3:3 - (38:46)
15. (60,70) Zengota, Drabik, Kowalski, Czugunow - 5:1 - (43:47)

NCD: 60,00 s - uzyskał Zengota w biegu nr 10

Czytaj także:
- Skrzydlewski odpowiada na zarzuty: Nikt mi nie wmówi, że został oszukany
- Żużel. "Trudno byłoby normalnie funkcjonować". Polis wprost o sytuacji w Orle

Komentarze (1)
avatar
Atacama23
8.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
4 Polaków w Kumli