Żużel. Włókniarz wymęczył pierwszą wygraną w sezonie. Świetne ściganie w Częstochowie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: zawodnicy Włókniarza Częstochowa
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: zawodnicy Włókniarza Częstochowa
zdjęcie autora artykułu

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa prowadził od pierwszej gonitwy, ale cały czas nie mógł odskoczyć KS Apatorowi Toruń na większą różnicę punktów. Miejscowi jednakże popisali się piorunującymi dwoma ostatnimi biegami i ostatecznie wygrali 50:40.

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa ostatni raz w PGE Ekstralidze pojechał 5 maja, a więc niemal miesiąc temu. Wówczas także było to spotkanie domowe. Potyczka z KS Apatorem Toruń miała odbyć się 19 maja, ale na przeszkodzie stanęła pogoda. Tym razem w godzinie meczu nie padało, choć wcześniej warunki atmosferyczne nie były najlepsze.

Nie da się ukryć, że gospodarze tego pojedynku bardzo słabo rozpoczęli sezon w najlepszej żużlowej lidze świata. Zresztą wystarczy napisać, że jako jedyni na tym poziomie rozgrywkowym nie mieli jeszcze zwycięstwa na swoim koncie. We wtorek okazja do poprawienia tego wyniku była duża, bo przecież ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego na wyjazdach radzi sobie fatalnie.

Od mocnego uderzenia zaczął Mikkel Michelsen, który wystartował niemal atomowo i dowiózł pewne trzy punkty do mety. Trzeci był Kacper Woryna, a to oznaczało 4:2 dla miejscowych. Ten rezultat poprawili jeszcze młodzieżowcy. Kajetan Kupiec oraz Kacper Halkiewicz bez problemu pokonali Krzysztofa Lewandowskiego i Mateusza Affelta.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski

Chwilę później przyjezdni odrobili dwa "oczka". Pewnie tryumfował Robert Lambert, który na pierwszym łuku nie pozwolił po szerokiej minąć się Leonowi Madsenowi. Zaskakująco wolny był Emil Sajfutdinow, ale ostatecznie zakończył wyścig na trzeciej lokacie. Na koniec serii był remis, na tablicy świetlnej wyświetlał się wynik 14:10.

W dalszej fazie zawodów przede wszystkim rozkręciło się ściganie na trasie. Tor pozwalał na coraz więcej, a zawodnicy chętnie wysuwali się na szeroką. W piątej gonitwie na owalu szalał Kacper Woryna, w szóstej świetną walkę stoczyli Lambert oraz Madsen, a w siódmej szybki był już Rosjanin z polskim paszportem. Mimo wszystko minimalne lepiej z tej części potyczki wyszedł Włókniarz, który powiększył swoją przewagę do sześciu punktów.

Po równaniu ściganie znów się poprawiło. Co prawda w ósmym biegu Madsen prowadził od startu do mety, ale później działo się naprawdę sporo. W dziewiątej gonitwie Lambert na przeciwległej pierwszego okrążenia niemal przy samym płocie minął dwójkę gospodarzy. Ci jednak nie mieli zamiaru odpuszczać i szybko wyprzedzili Brytyjczyka. To jednakże nie był jeszcze koniec. Cała trójka twardo ze sobą walczyła do końca. W 10. wyścigu Sajfutdinow przedarł się z trzeciego na pierwsze miejsce, czym uratował remis swojemu zespołowi.

W kolejnej serii padły trzy remisy, a to oznaczało, że przed gonitwami nominowanymi częstochowianie prowadzili 41:37. KS Apator jednak mógł z nadzieją spoglądać na te biegi, gdyż bardzo szybcy byli już Lambert oraz Sajfutdinow. Nieźle prezentował się Dudek, a przebłyski miewał Przedpełski. Po drugiej stronie zawodził z kolei Michelsen, a cały czas odpowiednich ustawień nie mógł odnaleźć Woryna. Co też istotne, oprócz pierwszego i drugiego wyścigu w barwach Włókniarzu indywidualnie potrafili zwyciężać wyłącznie Madsen oraz Hansen.

W 14. gonitwie dobrze ruszył Dudek, ale po szerokiej na pierwszym łuku objechał go Woryna i pomknął po pewną trójkę. Hansen za to do końca musiał bronić się przed Przedpełskim. To się Duńczykowi udało, a to oznaczało pierwszy tryumf częstochowian w tym sezonie. Na koniec gospodarze jeszcze dorzucili podwójną wygraną i mecz ostatecznie zakończył się rezultatem 50:40.

Punktacja:

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa - 50 pkt. 9. Mikkel Michelsen - 4 (3,1,0,0) 10. Maksym Drabik - 10+1 (2,2,2,2,2*) 11. Kacper Woryna - 9 (1,1,2,2,3) 12. Mads Hansen - 8+1 (0,3,1*,3,1) 13. Leon Madsen - 12+1 (2,3,3,1*,3) 14. Kacper Halkiewicz - 3+2 (2*,1*,0) 15. Kajetan Kupiec - 4+1 (3,0,1*) 16. Szymon Ludwiczak - ns

KS Apator Toruń - 40 pkt. 1. Patryk Dudek - 10+1 (2,1*,3,2,2) 2. Robert Lambert - 10 (3,2,1,3,1) 3. Wiktor Lampart - 3+1 (0,2,1*,0) 4. Paweł Przedpełski - 6+1 (3,0,2,1*,0) 5. Emil Sajfutdinow - 10 (1,3,3,3,0) 6. Krzysztof Lewandowski - 1 (1,0,0) 7. Mateusz Affelt - 0 (0,-,-) 8. Antoni Kawczyński - 0 (w,0)

Bieg po biegu: 1. (63,40) Michelsen, Dudek, Woryna, Lampart - 4:2 - (4:2) 2. (64,24) Kupiec, Halkiewicz, Lewandowski, Affelt - 5:1 - (9:3) 3. (62,53) Lambert, Madsen, Sajfutdinow, Hansen - 2:4 - (11:7) 4. (63,29) Przedpełski, Drabik, Halkiewicz, Lewandowski - 3:3 - (14:10) 5. (64,32) Hansen, Lampart, Woryna, Przedpełski - 4:2 - (18:12) 6. (63,65) Madsen, Lambert, Dudek, Kupiec - 3:3 - (21:15) 7. (63,79) Sajfutdinow, Drabik, Michelsen, Kawczyński (w/u) - 3:3 - (24:18) 8. (64,47) Madsen, Przedpełski, Lampart, Halkiewicz - 3:3 - (27:21) 9. (64,12) Dudek, Drabik, Lambert, Michelsen - 2:4 - (29:25) 10. (64,31) Sajfutdinow, Woryna, Hansen, Lewandowski - 3:3 - (32:28) 11. (64,88) Hansen, Dudek, Przedpełski, Michelsen - 3:3 - (35:31) 12. (65,02) Lambert, Woryna, Kupiec, Kawczyński - 3:3 - (38:34) 13. (63,53) Sajfutdinow, Drabik, Madsen, Lampart - 3:3 - (41:37) 14. (64,31) Woryna, Dudek, Hansen, Przedpełski - 4:2 - (45:39) 15. (64,23) Madsen, Drabik, Lambert, Sajfutdinow - 5:1 - (50:40)

Sędzia: Paweł Słupski  Komisarz toru: Maciej Głód  NCD: 62,53 s - uzyskał Lambert w biegu nr 3 Zestaw startowy: I Frekwencja: około 7 tysięcy osób

Czytaj także: > Tomasz Gapiński wściekł się na torze na Adriana Gałę. Zdradził, co mu powiedział > Nie pozostawia suchej nitki na Woźniaku. "Powinien wygonić tego Hancocka od siebie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty