Rybniczanie przystępowali do tego spotkania w roli niepokonanych w tegorocznych rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi. Trudno było jednak przewidywać, że zespół ze Śląska zdoła kontynuować zwycięską serię.
Wszystko z powodu kontuzji Brady'ego Kurtza. Za jednego z najskuteczniejszych zawodników w lidze stosowane było zastępstwo zawodnika. Jednocześnie trener Antoni Skupień przekazał dobre wieści na temat jego stanu zdrowia.
- Z tego, co mi wiadomo, może być tak, że Brady na przyszłe zawody będzie już sprawny. Na sto procent nie wiem, ale robimy wszystko, by był jak najszybciej z nami. Myślę, że to będzie za tydzień - wyjaśnił.
Już pierwsze biegi pokazały, że Innpro ROW bez Kurtza czeka niezwykle ciężka przeprawa. Ze startu lepiej wychodzili zawodnicy gospodarzy, a rybniczanie starali się wydzierać punkty na dystansie - dwa razy na otwarcie z 1:5 zrobiło się 2:4.
ZOBACZ WIDEO: Prezes GKM-u widzi różnicę w traktowaniu klubów. Już przedstawił swoje argumenty
Sygnał do ataku dał na koniec pierwszej serii startów Rohan Tungate. Australijczyk zdołał obronić się przed Andreasem Lyagerem i zgarnął trzy punkty. W głównej mierze to dzięki niemu rybniczanie utrzymywali dystans do rywali.
Jeszcze po sześciu wyścigach strata gości wynosiła cztery punkty. Wydawało się, że mimo osłabienia, rybniczan stać będzie na wywiezienie z Bydgoszczy korzystnego wyniku. Ich nadzieje szybko zostały rozwiane.
Od tego momentu rozpoczął się koncert w wykonaniu podopiecznych Tomasza Bajerskiego. Wygrywali bieg za biegiem i momentalnie powiększyli swoją przewagę. Losy meczu ostatecznie rozstrzygnęły się po serii trzech podwójnych zwycięstw gospodarzy.
Kapitalny przebieg miał wyścig jedenasty, który okazał się ozdobą tego spotkania. Najpierw Kai Huckenbeck dał się ograć rywalom i spadł na koniec stawki. Jednocześnie przed rywalami musiał się bronić Tim Soerensen. Duńczyk na ostatnich metrach wykonał świetną pracę, która umożliwiła Niemcowi przejść na drugie miejsce.
Rybniczanom kompletnie nie wyszły manewry taktyczne - zastępstwo zawodnika dało im zaledwie trzy punkty, rezerwy wypadły jeszcze słabiej. Można jedynie gdybać, jak poradziliby sobie, gdyby zdolny do jazdy był Brady Kurtz.
Gospodarze zaliczyli serię aż ośmiu wygranych biegów z rzędu (w tym pięciu podwójnie). Ostatecznie zwyciężyli 61:29, a na największe słowa uznania zasłużyli Krzysztof Buczkowski, Tim Soerensen oraz Mateusz Szczepaniak. Ten ostatni przyznał, że w jego ekipie są jeszcze rezerwy. 12 z 29 punktów dla gości zdobył Rohan Tungate. W Rybniku będą mieli o czym myśleć po tym spotkaniu.
Punktacja:
Abramczyk Polonia Bydgoszcz - 61 pkt.
9. Kai Huckenbeck - 8+2 (1,3,2*,2*)
10. Andreas Lyager - 9+2 (2,2*,3,2*,0)
11. Mateusz Szczepaniak - 11+2 (3,1,2*,3,2*)
12. Tim Soerensen - 12 (0,3,3,3,3)
13. Krzysztof Buczkowski - 14 (3,2,3,3,3)
14. Olivier Buszkiewicz - 3+1 (1,1*,1)
15. Franciszek Karczewski - 4 (3,0,1)
16. Franciszek Majewski - ns
Innpro ROW Rybnik - 29 pkt.
1. Rohan Tungate - 12 (2,3,3,1,1,0,2)
2. Norick Bloedorn - 6 (2,1,0,0,2,1)
3. Jakub Jamróg - 7+1 (0,2,2,1,0,1,1*)
4. Brady Kurtz - z/z
5. Grzegorz Walasek - 2+1 (1*,0,1,-,-,-)
6. Kacper Tkocz - 0 (w,0,-,0)
7. Paweł Trześniewski - 2 (2,0,0,0)
8. Maksym Borowiak - ns
Bieg po biegu:
1. (63,05) Szczepaniak, Tungate, Huckenbeck, Jamróg - 4:2 - (4:2)
2. (66,14) Karczewski, Trześniewski, Buszkiewicz, Tkocz (w/2x) - 4:2 - (8:4)
3. (64,44) Buczkowski, Bloedorn, Walasek, Soerensen - 3:3 - (11:7)
4. (64,51) Tungate, Lyager, Buszkiewicz, Tkocz - 3:3 - (14:10)
5. (65,07) Soerensen, Jamróg, Szczepaniak, Walasek - 4:2 - (18:12)
6. (63,67) Tungate, Buczkowski, Bloedorn, Karczewski - 2:4 - (20:16)
7. (63,18) Huckenbeck, Lyager, Walasek, Trześniewski - 5:1 - (25:17)
8. (65,31) Buczkowski, Jamróg, Buszkiewicz, Bloedorn - 4:2 - (29:19)
9. (64,51) Lyager, Huckenbeck, Tungate, Bloedorn - 5:1 - (34:20)
10. (65,60) Soerensen, Szczepaniak, Jamróg, Trześniewski - 5:1 - (39:21)
11. (66,29) Soerensen, Huckenbeck, Tungate, Jamróg - 5:1 - (44:22)
12. (65,99) Szczepaniak, Bloedorn, Karczewski, Trześniewski - 4:2 - (48:24)
13. (65,25) Buczkowski, Lyager, Jamróg, Tungate - 5:1 - (53:25)
14. (66,37) Soerensen, Szczepaniak, Bloedorn, Tkocz - 5:1 - (58:26)
15. (65,69) Buczkowski, Tungate, Jamróg, Lyager - 3:3 - (61:29)
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Krzysztof Gałańdziuk
NCD: 63,05 s - uzyskał Mateusz Szczepaniak w biegu nr 1
Zestaw startowy: I
Czytaj także:
- Wyłoniono uczestników SGP2. W tym gronie trzech reprezentantów Polski
- Stanisław Chomski zamieszał składem Stali. Czy nowy pomysł wypali w Toruniu?