Żużel. Odczuli ostatnie wydarzenia. "Chcieliśmy przemówić, ale na torze"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Szymon Woźniak
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Szymon Woźniak
zdjęcie autora artykułu

Zawodnicy ebut.pl Stali Gorzów pokonali w niedzielę w Toruniu tamtejszy KS Apator (50:40). Nic dziwnego, że tryskali pozytywną energią, bo dopisali do swojego dorobku trzy ligowe "oczka".

Zawodnicy ebut.pl Stali Gorzów rozpoczęli niedzielne spotkanie na Motoarenie od zwycięstwa w pierwszym wyścigu i jak się okazało - do końca kontrolowali przebieg wydarzeń w Toruniu. Triumf 50:40 pozwolił im zainkasować trzy ligowe "oczka" - dwa za wygraną i jeden bonusowy za lepszy rezultat w dwumeczu.

- Apator był faworytem. Nerwowości u nas nie było, a determinacja, konstruktywna wymiana zdań, dobre odczytywanie toru. Analizowałem ostatnie dwa spotkania, zupełnie inny owal był na meczu ze Spartą i inny przeciwko Falubazowi. Ten teraz przypominał bardziej tor w starciu z klubem z Wrocławia. Na podobnym mogliśmy też pojeździć u siebie - mówił po piętnastym biegu trener ebut.pl Stali Stanisław Chomski.

Dla gorzowian był to pierwszy występ ligowy od starcia z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, który zakończył się skandalem i obustronnym walkowerem. - Czekaliśmy na ten mecz i stwierdziliśmy z chłopakami, że chcemy po tym, co się wydarzyło, przemówić, ale na torze i wynikiem sportowym. Każdemu z nas ciężko powiedzieć cokolwiek słowami. Uznaliśmy, że najlepiej będzie skupić się na pracy i postaramy się w ten sposób dać trochę radości kibicom. Jestem dumny z drużyny i szczęśliwy, że to nam się udało - dodał Szymon Woźniak.

W tej chwili ebut.pl Stal Gorzów z dorobkiem dziewięciu punktów zajmuje trzecie miejsce, z kolei KS Apator Toruń z sześcioma oczkami sklasyfikowany jest na piątej lokacie. Teraz przed zespołem z Gorzowa domowa potyczka z Fogo Unią Leszno (16 czerwca, godz. 19:30). Torunianie poczekają na mecz do 22 czerwca (9. runda), kiedy to udadzą się do Leszna.

ZOBACZ WIDEO: Prezes GKM-u tłumaczy koncepcję na skład. Przyznaje, na kogo klubu nie było stać

Czytaj także: - Z Cowry do najlepszej ligi świata - Transfer Cellfast Wilków nie był wcale taki oczywisty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty