W dwunastym wyścigu na drugim wirażu pierwszego okrążenia Oskar Fajfer ostro przyciął do krawężnika, gdzie zabrakło miejsca dla zawodnika ebut.pl Stali Gorzów. W niezbyt kontrolowany sposób wjechał w Andrzeja Lebiediewa i obaj z impetem uderzyli o tor. Po chwili reprezentant gospodarzy wstał i wrócił do parku maszyn, a sędzia zdecydował się ukarać go za ten atak żółtą kartką.
Gorzej wygląda sytuacja z Lebiediewem. Do Łotysza wyjechała karetka, a żużlowiec Fogo Unii Leszno opuścił owal na obiekcie im. Edwarda Jancarza na noszach. Pocieszeniem w tej sytuacji może być fakt, że uczestnik cyklu Grand Prix był przytomny. Joanna Cedrych przekazała informację, że 29-latek jest niezdolny do kontynuowania zawodów.
- Trzymamy kciuki, aby nie był na długo wyłączony z jazdy, a żeby skończyło się na siniakach. Widziałem, że upadł niefajnie na rękę i podejrzewam, że tu jest problem - przyznał Zengota przed kamerami Eleven Sports 1.
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko Unia Leszno. Było więcej chętnych na Bena Cooka
Żużlowiec przed wyjazdem do szpitala uskarżał się na ból żeber.
Czytaj także:
- Z Cowry do najlepszej ligi świata
- Transfer Cellfast Wilków nie był wcale taki oczywisty