Żużel. Wielopłaszczyznowa katastrofa w Gdańsku. Historyczna wygrana Arged Malesy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Adrian Gała
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Adrian Gała
zdjęcie autora artykułu

Energa Wybrzeże Gdańsk zaczyna pukać w dno od spodu. W niedzielne popołudnie drużyna Eryka Jóźwiaka po raz kolejny w tym sezonie zaprezentowała się katastrofalnie na własnym torze i zdecydowanie przegrała z Agred Malesą Ostrów 38:50.

Gdańscy kibice wywiesili transparent, na którym widniało: mamy dość tej popeliny. Energa Wybrzeże potrzebuje cudu, by myśleć o utrzymaniu w Metalkas 2.Ekstralidze. Trudno, żeby było inaczej, skoro po ośmiu kolejkach drużyna ma w dorobku zaledwie jeden punkt.

W niedzielę nie tylko nie udało się podreperować tego mało imponującego wyniku, ale doszła kolejna wielopłaszczyznowa kompromitacja. Wybrzeże przegrało z Agred Malesą Ostrów 38:50, prezentując się po prostu fatalnie. Na tym torze decydował start i rozegranie pierwszego łuku, a ten element kompletnie nie funkcjonował w gdańskim zespole. Goście byli idealnie spasowani. Oni jeździli w innej lidze.

Fenomenalnie w ostrowskiej drużynie spisali się przede wszystkim młodzieżowcy, szczególnie w pierwszej fazie meczu. Sebastian Szostak i Gracjan Szostak zdobyli w sumie 12 punktów i bonus. Klasą sam dla siebie był Chris Holder. Pozostali jeździli w kratkę, natomiast nie miało to większego znaczenia w sytuacji, kiedy przeciwnik nie ustawił poprzeczki zbyt wysoko.

Wśród gospodarzy nieźle pojechał tylko Niels Kristian Iversen. Miał chęci do walki, choć w pierwszej fazie zawodów nie imponował startami i następnie było mu ciężko cokolwiek zrobić. Później poprawił ten najważniejszy element i dowiózł trzy "trójki".

ZOBACZ WIDEO: Piotr Baron mówi wprost. "Strasznie ciężko tym chłopakom pomóc"

Nie jest to informacja sensacyjna, natomiast warto odnotować, że w tym meczu nie było absolutnie żadnego ścigania. Najciekawsza akcja miała miejsce w dziesiątym wyścigu, gdy Krzysztof Kasprzak popisał się ładnymi nożycami i wyprzedził dwójkę rywali, wjeżdżając między nich. Poza tym działo się raczej niewiele.

To znaczy, niewiele ze sportowego punktu widzenia. Goście mieli gigantyczną przewagę i spotkanie zostało bardzo szybko rozstrzygnięte, nie mówiąc już o punkcie bonusowym (w pierwszym meczu Arged Malesa wygrała 57:32). Wiadomo, że gdańszczanie nie będą dobrze wspominać tego popołudnia, ale szczególnie źle zakończyło się ono dla Nicolaia Klindta. Duńczyk padł ofiarną bezmyślnej jazdy Bartosza Głogowskiego. Junior Wybrzeża wjechał w Klindta i ten został przetransportowany karetką do szpitala. Początkowo mówiło się o możliwym urazie kręgosłupa w odcinku szyjnym, ale prawdopodobnie największy problem był z nadgarstkiem.

Mieliśmy też problem z maszyną startową, przez co powtórzony musiał być jeden z wyścigów. I nie możemy zapomnieć, że wydarzyła się rzecz historyczna - to pierwsza wygrana Arged Malesy na torze w Gdańsku! I trzeba zaznaczyć, że końcowy wynik nie oddaje różnicy między zespołami. Ta była znacznie większa.

Punktacja:

Energa Wybrzeże Gdańsk - 38 pkt. 9. Adrian Gała - 6+1 (1*,3,d,0,w,2) 10. Tom Brennan - 6+1 (1,0,1,3,1*) 11. Niels Kristian Iversen - 13 (2,2,3,3,3) 12. Krzysztof Kasprzak - 9+3 (2,1*,2*,2,2*) 13. Nicolai Klindt - 2+1 (1*,1,-,-) 14. Bartosz Głogowski - 0 (t,0,w) 15. Miłosz Wysocki - 2 (u,0,1,1) 16. Bartosz Tyburski - 0 ()

Arged Malesa Ostrów - 50 pkt. 1. Chris Holder - 12 (3,3,3,3,-) 2. Tobiasz Musielak - 6+2 (0,2*,2*,2,-) 3. Wiktor Jasiński - 5 (0,0,-,2,3) 4. Frederik Jakobsen - 10+1 (2*,3,3,1,1) 5. Gleb Czugunow - 5+1 (3,1*,1,w) 6. Sebastian Szostak - 8+1 (3,3,2*,0,0) 7. Gracjan Szostak - 4 (2,2,0,0) 8. Tobiasz Potasznik - 0 ()

Bieg po biegu: 1. (65,65) Holder, Iversen, Gała, Jasiński - 3:3 - (3:3) 2. (66,22) S.Szostak, G.Szostak, Głogowski (t), Wysocki (u) - 0:5 - (3:8) 3. (65,13) Czugunow, Kasprzak, Klindt, Musielak - 3:3 - (6:11) 4. (64,93) S.Szostak, Jakobsen, Brennan, Głogowski - 1:5 - (7:16) 5. (64,97) Jakobsen, Iversen, Kasprzak, Jasiński - 3:3 - (10:19) 6. (65,56) Holder, Musielak, Klindt, Wysocki - 1:5 - (11:24) 7. (65,84) Gała, G.Szostak, Czugunow, Brennan - 3:3 - (14:27) 8. (64,56) Jakobsen, S.Szostak, Wysocki, Głogowski (w/su) - 1:5 - (15:32) 9. (65,28) Holder, Musielak, Brennan, Gała (d4) - 1:5 - (16:37) 10. (65,53) Iversen, Kasprzak, Czugunow, S.Szostak - 5:1 - (21:38) 11. (65,15) Holder, Kasprzak, Jakobsen, Gała - 2:4 - (23:42) 12. (65,10) Iversen, Musielak, Wysocki, G.Szostak - 4:2 - (27:44) 13. (65,50) Brennan, Jasiński, Czugunow (w/u), Gała (w/u) - 3:2 - (30:46) 14. (65,44) Jasiński, Gała, Brennan, S.Szostak - 3:3 - (33:49) 15. (65,10) Iversen, Kasprzak, Jakobsen, G.Szostak - 5:1 - (38:50)

Sędzia: Rafał Kobak. Komisarz toru: Rafał Banasiak. Zestaw startowy: I. NCD: 64,56 s - Frederik Jakobsen w biegu 8. Wynik dwumeczu: 70:107. Bonus dla Arged Malesy.

CZYTAJ TAKŻE: Lider Apatora po klęsce w Lesznie. "Próbujemy różnych opcji, ale nic nie wychodzi" Iskrzy między Canal+ a Eleven Sports. "Nie kłam"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty