Żużel. Kolejka chętnych po rewelację PGE Ekstraligi. "Przygląda się kilka klubów"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Kacper Woryna w kasku czerwonym i Mads Hansen (niebieski)
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Kacper Woryna w kasku czerwonym i Mads Hansen (niebieski)
zdjęcie autora artykułu

Mads Hansen jest jedną z rewelacji tego sezonu. Duńczyk dobrymi wynikami wzbudza zainteresowanie nie tylko kibiców, ale i menedżerów klubów polskich lig żużlowych. Kilku widziałoby go w swoim zespole.

Mads Hansen małymi krokami, ale konsekwentnie szedł w kierunku PGE Ekstraligi. Duńczyk do najlepszej ligi świata dotarł przed trwającym sezonem, kiedy związał się z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. Nie wszyscy byli do tego transferu przekonani, tym bardziej, że zajął miejsce Jakuba Miśkowiaka.

Tymczasem Duńczyk jest rewelacją PGE Ekstraligi. Zawodnik kategorii U24 w ośmiu spotkaniach zaprezentował się w 34 wyścigach, w których wywalczył 52 punkty i 10 bonusów. Takie liczby przekładają się na siedemnastą średnią w lidze - 1,824. Tuż za jego plecami sklasyfikowani są Maksym Drabik i Kacper Woryna.

- To bardzo fajny, sympatyczny i pracowity chłopak. Jak przychodziłem do Włókniarza, to skład był zbudowany przez prezesa i ucieszyłem się, że Mads w nim jest. Wiedziałem, że zawziętością na torze pokaże, że może się ścigać w PGE Ekstralidze. Uważam, że Mads będzie objawieniem sezonu i na gali na koniec sezonu to miano zdobędzie. Trafny ruch. I widać, że z meczu na mecz się rozkręca i będzie jeszcze lepiej - powiedział o nim dyrektor sportowy klubu z Częstochowy Piotr Mikołajczak w rozmowie z TV Orion.

Dla Hansena obecny sezon jest ostatnim w gronie zawodników do 24. roku życia. W przyszłym roku będzie już mógł ścigać się wyłącznie jako etatowy senior. Z zamiarem zmiany klubu nosi się Mikkel Michelsen, więc wicemistrz świata juniorów z 2021 roku mógłby zająć jego miejsce. Chętnych na zatrudnienie Hansena jednak nie brakuje.

- Mads tak naprawdę, to dopiero poznaje te tory. Jednak jeśli na koniec sezonu będzie miał średnią z dwójką z przodu, to myślę, że będzie zespół, który skorzysta z jego usług i być może będzie to Włókniarz. Jednak trudno mi to wyrokować, bo rozmowy nie należą do mnie. Madsowi przygląda się jednak kilka klubów, także w tym gronie jest Włókniarz. Jeśli utrzyma do końca sezonu taką dyspozycję, jaką pokazał, chociażby w Zielonej Górze, to spokojnie utrzyma się na tym poziomie - dodał Mikołajczak.

Czytaj także: - Nazar Parnicki mógł trafić do innego klubu z PGE Ekstraligi - Hampel bohaterem kolejnego hitu transferowego?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty