Żużel. Legenda Fogo Unii Leszno znów na torze. "To dogodny moment"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski /  Na zdjęciu: Damian Baliński
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Damian Baliński
zdjęcie autora artykułu

Damian Baliński realizuje się w nowej roli - trenera młodzieży w Fogo Unii Leszno. Legenda tamtejszego klubu nie rezygnuje jeszcze z jazdy w lewo. Świadczyć o tym może fakt, że właśnie odbył sesję treningową.

Jeszcze w ubiegłym sezonie Damian Baliński ścigał się w rozgrywkach Krajowej Ligi Żużlowej w barwach Kolejarza Rawicz. W dziewięciu spotkaniach były reprezentant Polski wystartował w 39 wyścigach, w których wywalczył 60 punktów i 7 bonusów. Przełożyło się to na średnią biegową 1,718 i 22. miejsce w statystykach.

Po zakończonych rozgrywkach w temacie Balińskiego była cisza i wydawało się, że jego przygoda z czarnym sportem w roli zawodnika dobiegła końca. Okazało się jednak, że żużlowiec ten parafował umowę z Fogo Unią Leszno, aby nie zamykać sobie drogi do ewentualnych startów. W ostatnich dniach odbył nawet trening.

- Już od dawna planowałem wyjazd na tor, ten tydzień jest trochę wolniejszy od rozmaitych imprez żużlowych, dlatego uznałem, że to dogodny moment na to, aby sobie potrenować - przyznał Baliński w rozmowie z elka.pl.

Zawodnik na razie nie deklaruje powrotu do ścigania. Przyznał, że jeśli nadarzyłaby się okazja do startów, to ją przemyśli, ale nie wie, co przyniesie przyszłość. 46-latek z pewnością nie zapomniał, jak się jeździ, a kwestią pozostaje forma, jaką by prezentował. Na pewno nie ma co wiązać tego treningu z faktem, że Baliński wróci do ścigania w PGE Ekstralidze.

Czytaj także: - Nazar Parnicki mógł trafić do innego klubu z PGE Ekstraligi - Hampel bohaterem kolejnego hitu transferowego?

ZOBACZ WIDEO: Ostre opinie Mirosława Jabłońskiego. Były szef o jego zachowaniu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty