Zupełnie nieoczekiwanie mecz 1/8 finału Euro 2024 - Niemcy vs Dania - miał wyjątkową historię. Jednak tym razem nie mamy na myśli wydarzeń czysto sportowych. Chodzi o... burzę, która spowodowała, że sędzia Michael Oliver musiał w 35. minucie przerwać spotkanie, a za moment poprosić piłkarzy, by udali się do szatni.
Pioruny nad stadionem w Dortmundzie zagrażały zdrowiu i życiu zawodników. Nie było innego wyjścia. Spotkanie zostało na kilkanaście minut przerwane (pisaliśmy o tym więcej TUTAJ >>).
Kiedy zawodnicy obu reprezentacji schowali się do swoich szatni, z dachu obiektu w Dortmundzie spływała prawdziwa fontanna. A właściwie... wodospad (TUTAJ zobaczysz, jak to wyglądało >>). Dwóch kibiców reprezentacji Danii to nie przeraziło.
"Duńczycy pogodą się nie przejmują" - mogliśmy przeczytać na profilu TVP Sport w serwisie X.
Zobaczcie.
Ostatecznie wspomniani wyżej kibice nie mieli jednak po meczu powodów do radości. Duńczycy przegrali 0:2 i odpadli z dalszej części Euro. To Niemcy awansowali do ćwierćfinału.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mecz z Francją nie przekonał go. "Boje się"