Żużel. Miliony złotych na Orlen Oil Motor Lublin. Ujawniono, ile płaciła Grupa Azoty

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
zdjęcie autora artykułu

Grupa Azoty znalazła się w ogromnych tarapatach. Na początku roku ujawniono, że państwowy gigant ma ok. 10 mld zł długu. Z tego powodu firma ograniczyła sponsoring sportowy. Ucierpiał na tym Orlen Oil Motor Lublin. Znamy już konkretne kwoty.

W tym artykule dowiesz się o:

Po zmianie władzy okazało się, że sytuacja Grupy Azoty jest trudniejsza niż przypuszczano. Łączny dług spółki oszacowano na ok. 10 mld zł. Nowy prezes Adam Leszkiewicz podkreślał, że kondycja przedsiębiorstwa jest "bardzo trudna". Wpływ na nią miała m.in. przedłużająca się inwestycja Polimery Police. Jej wartość szacowana jest na 7 mld zł.

Trudna sytuacja Grupy Azoty wymusiła na spółce ograniczenie wydatków na sponsoring sportowy. W żużlu wsparcie firmy straciła Unia Tarnów, która u progu sezonu 2024 była niepewna dalszej rywalizacji w Krajowej Lidze Żużlowej. Państwowy gigant zapewniał bowiem zdecydowaną część budżetu tarnowskich "Jaskółek".

Po czasie okazało się, że Grupa Azoty zrezygnowała też z dalszego wspierania Orlen Oil Motoru Lublin. Aktualny mistrz PGE Ekstraligi, który w cuglach zdobył tytuły mistrzowskie w sezonach 2022-2023, stracił kontrakt wart miliony złotych. Potwierdzają to dane, do których dotarli dziennikarze WP Wiadomości.

ZOBACZ WIDEO: Odpowiada prezesowi Stali Gorzów. "Poczułem, że nie chce, żebym został"

Jak ustaliła Wirtualna Polska, tylko w 2023 roku na konto drużyny występującej obecnie pod nazwą Orlen Oil Motor Lublin przelano 1,7 mln zł, a dodatkowo 50 tys. zł przelano na konto motocrossowego KM Cross. W latach 2020-2022 żużlowcy "Koziołków" mogli liczyć na okrągły 1 mln zł rocznie. W sezonie 2019 było to 700 tys. zł, a rok wcześniej - 490 tys. zł.

Warto zauważyć, że w żużlowym Orlen Oil Motorze Lublin państwowy gigant był tylko sponsorem głównym. Inaczej wyglądała sytuacja w drużynie szczypiornistów KS Azoty Puławy, rywalizującej z sukcesami w ORLEN Superlidze Mężczyzn, gdzie przedsiębiorstwo zostało sponsorem tytularnym. Tylko w 2023 roku piłkarze ręczni z Puław otrzymali od Grupy Azoty z tego tytułu 5,8 mln zł, a więc ponad trzy razy więcej.

Jeszcze wyższe przelewy wykonywano na konto szczypiornistów w latach 2021-2022. Było to wsparcie na poziomie 7,9 mln zł rocznie. W roku 2020 KS Azoty Puławy otrzymały 7,1 mln zł, w roku 2019 - 8,36 mln zł, w roku 2018 - 8,97 mln zł, w roku 2017 - 8,78 mln zł, zaś w roku 2016 - 7,46 mln zł. W tej sytuacji nie dziwi, że po utracie wsparcia Grupy Azoty, drużyna z Puław znalazła się nad przepaścią. W maju większość graczy opuściła jej szeregi. Z klubu odeszli też członkowie sztabu szkoleniowego.

Wirtualna Polska ustaliła, że w latach 2016-2023 puławski oddział Grupy Azoty na sponsoring i darowizny wydał łącznie niemal 120 mln zł.

Warto nadmienić, że Orlen Oil Motor Lublin w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy, gdy Jacek Sasin rządził Ministerstwem Aktywów Państwowych, był hojnie wspierany przez państwowe spółki. Sponsorem tytularnym "Koziołków" został Orlen Oil, a dodatkowo wśród podmiotów współpracujących z klubem były takie spółki jak Grupa Azoty, kopalnia Bogdanka, Lotto i PKO BP. Obecnie sponsorami "Koziołków" z tego grona pozostają tylko Orlen Oil i kopalnia Bogdanka.

Czytaj także: - Bracia Pawliccy poza Falubazem? Padło nazwisko nowego zawodnika - Ryszard Kowalski przegrał w sądzie. "Media mają prawo oceniać"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty