Ma dostawać 2 mln zł rocznie z Orlenu. Pojawiły się głosy, że to koniec

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
zdjęcie autora artykułu

Bartosz Zmarzlik od kilku lat jest jedną z głównych twarzy Orlenu. Ostatnio pojawiły się plotki, że czterokrotny mistrz świata może stracić wsparcie giganta multienergetycznego. Jak jest naprawdę?

Bartosz Zmarzlik dołączył do Orlen Teamu już po zdobyciu pierwszego w karierze mistrzostwa świata - na początku 2020 roku. Od tego momentu wychowanek gorzowskiej Stali zdobył trzy kolejne tytuły i zapracował na miano jednego z najbardziej rozpoznawalnych sportowców w Polsce. Świadczyć mogą o tym coroczne wyniki plebiscytu na najlepszych zawodników w naszym kraju.

Równocześnie Zmarzlik stał się twarzą Orlenu. Jego zdjęcia pojawiły się na stacjach paliw, jak i na licznych produktach marki Verva. Wielu wiązało mistrza świata z ekipą Zjednoczonej Prawicy - w warsztacie mistrza świata w szczycie kampanii prezydenckiej w 2020 roku pojawił się Andrzej Duda, wielokrotnie 29-latek pojawiał się też w towarzystwie Daniela Obajtka.

Po wyborach parlamentarnych, w których Zjednoczona Prawica nie uzyskała większości w Sejmie i straciła władzę, doszło do wielu zmian w państwowych spółkach. Dotknęły one też Orlen. Firma z Płocka właśnie pracuje nad nową strategią marketingową i sponsoringową. W środowisku żużlowym pojawiły się głosy, że Zmarzlik może na tym ucierpieć i zostanie pozbawiony rekordowego kontraktu, bo jest zbyt kojarzony z poprzednią ekipą rządzącą. Okazuje się, że to nieprawda.

ZOBACZ WIDEO: Kubera odniósł się do zerwanej współpracy z Kowalskim. "Nie będę go oczerniał"

WP SportoweFakty dowiedziały się, że w Orlenie faktycznie trwa przygotowywanie nowej strategii sponsoringowej, ale nikt nie myśli o zakończeniu współpracy ze Zmarzlikiem. Wpływa na to kilka czynników. Aktualny zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin stał się bardzo rozpoznawalny i budzi pozytywne skojarzenia, chociażby ze względu na swoje wartości i życie rodzinne. Nie był też zamieszany w żadną aferę. Z tego powodu grono osób negatywnie nastawionych do Zmarzlika jest niewielkie, czego nie da się powiedzieć o każdym sportowcu.

Okazuje się też, że Zmarzlik jest cenny dla firmy z jeszcze jednego względu. Żużlowiec zobowiązał się do rozwijania olejów z marki Orlen Oil, o czym większość kibiców nie ma pojęcia, bo wiadomość ta nie przebiła się wśród opinii publicznej. Mistrz świata sam dopracowywał ich formułę i przyczynił się do powstania produktu Orlen Oil Rider Speedway. Został on stworzony z myślą o motocyklach wyczynowych, pracujących na wysokich obrotach.

Nieoficjalnie wiadomo, że kontrakt sponsorski Zmarzlika z Orlenem wart jest 2 mln zł rocznie. To najwyższa umowa tego typu w polskim żużlu. Żaden z zawodników w historii nie mógł liczyć na takie pieniądze, ale też nigdy nie mieliśmy czterokrotnego mistrza świata w jeździe na żużlu.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także: - Dłuższa przerwa Francisa Gustsa? Klub ściągnął za niego zastępstwo - Co z występem Ratajczaka w niedzielnym meczu? Kryjom rozwiewa wątpliwości

Źródło artykułu: WP SportoweFakty