Żużel. W Lesznie są zawiedzeni po zwycięstwie z GKM-em. "Liczyliśmy na ten bonus"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Rafał Okoniewski (w czapce) w rozmowie ze Sławomirem Kryjomem
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Rafał Okoniewski (w czapce) w rozmowie ze Sławomirem Kryjomem

Fogo Unia Leszno co prawda pokonała ZOOleszcz GKM 47:43, ale bonus i tak pojechał Grudziądza. Nie stawia to w najlepszej sytuacji 18-krotnego mistrza Polski przed końcówką sezonu. Rafał Okoniewski nie ukrywa, że teraz trzeba liczyć również na innych.

Celem minimum dla  przed spotkaniem z  było pewne zwycięstwo, a po cichu pewnie większość liczyła na punkt bonusowy, który bardzo poprawiłby sytuację "Byków", żeby jednak go zdobyć, trzeba było zwyciężyć dwudziestoma punktami. Wynik 47:43 to duży powód do zadowolenia dla "Gołębi", które tym jednym punktem bardzo mocno przybliżyły się do utrzymania w .

W lepszych humorach będą po tym meczu goście nie tylko ze względu na bonus, ale również po raz kolejny świetnie zaprezentował się Michael Jepsen Jensen i  Wadim Tarasienko. Za to w zespole Unii słabiej zaprezentował się , a formą po kontuzji nie imponuje również . Mało jest powodów do optymizmu.

- Wiedzieliśmy, że jedziemy bardzo ciężkie spotkanie. Liczyliśmy, że pójdzie nam troszeczkę lepiej. Szczerze powiedziawszy, liczyliśmy na to, że uda się wygrać mecz i zdobyć bonus. Niestety drużyna przyjezdna z Grudziądza była w Lesznie bardzo dobrze dysponowana - skomentował niedzielny mecz .

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Zengota, Kownacki i Kanclerz

Chyba wszyscy w Lesznie zdają sobie sprawa, że sytuacja jest naprawdę poważna, a wręcz beznadziejna, bo Fogo Unia Leszno nie tylko musi wygrywać, ale również patrzeć na innych. Rafał Okoniewski zdawał sobie sprawę po meczu z GKM-em, że jeden punkt już im uciekł.

- Matematyczne szanse jeszcze są. Jedziemy dalej, nie poddajemy się. Co prawda, musimy teraz spoglądać na innych i liczyć na to, że komuś podwinie się noga, ale te mecze u siebie musimy wygrać zdecydowanie. Uważam, że szansę na utrzymanie jeszcze są - stwierdził trener leszczynian.

Przypomnijmy, że Fogo Unia Leszno po jedenastu kolejkach znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli i traci do siódmego GKM-u dwa "oczka". Przed "Bykami" wciąż jeszcze trzy mecze, z czego dwa domowe z Betard Spartą Wrocław i Ebut.pl Stalą Gorzów. Zwycięstwa w tych spotkaniach to absolutnie minimum dla Unii.

Czytaj także:
Pawlicki zdegustowany wynikami Falubazu. " Nie chce już mi się mówić"
Skandal na meczu polskiej ligi. Senator mówi o hołocie i prostactwie

Komentarze (6)
avatar
bobek1307
23.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
prawda jest taka , że Leszno nie wygra już nic.. Szkoda .. Miejsce Leszna jest w ekstralidze 
avatar
Greg_Wwa
23.07.2024
Zgłoś do moderacji
6
6
Odpowiedz
W niezłe bajki wierzą w tym Lesznie. Pewnie czarodziej żużla taka ciemnotę nawciskał wsiokom. Wcale się nie zdziwie, jak te ciemniaki wierzą że na następnych zawodach smok wawelski na stadion Czytaj całość
avatar
Paul Sky
23.07.2024
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Tam nawet prezes już zaczyna gadać tak jak ten z Łodzi. Płace to wymagam haha 
avatar
Paul Sky
23.07.2024
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
W Lesznie straszna patologia się zrobiła 
avatar
Rache
23.07.2024
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Zeby Unia Leszno pozostala w elicie to elita musi tego bardzo chciec i utrzymac Unie Leszno w ekstraklasie.Cud za cudem.