Żużel. Włókniarz skrzywdzony w meczu z Motorem? Słowa Demskiego nie pozostawiają złudzeń

WP SportoweFakty / Michał Chęć
WP SportoweFakty / Michał Chęć

W pierwszym biegu meczu PGE Ekstraligi Orlen Oil Motor Lublin - Krono-Plast Włókniarz Częstochowa (48:42) doszło do kontrowersji. W magazynie po zakończonej kolejce głos zabrał szef sędziów Leszek Demski i miał inne zdanie niż arbiter spotkania.

W tym sezonie Orlen Oil Motor Lublin dominuje w PGE Ekstralidze. Po 11. kolejkach jest on liderem i ma na swoim koncie tylko jedną porażkę, a konkretnie na wyjeździe z KS Apatorem Toruń (42:48).

W piątek (19 lipca) lublinianie wrócili do wygrywania po porażce z klubem z Torunia. Na ich teren przyjechał bowiem Krono-Plast Włókniarz Częstochowa i zaprezentował się z dobrej strony, ostatecznie przegrywając z mistrzem Polski 42:48.

Kto wie, jak potoczyłby się mecz, gdyby w 1. biegu sędzia Arkadiusz Kalwasiński podjął inną decyzję. Przypomnijmy, że wówczas na pierwszym łuku było ciasno i Dominik Kubera uderzył w Jacka Holdera.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Zengota, Kownacki i Kanclerz

Tym samym można było spodziewać się, że wychowanek Fogo Unii Leszno zostanie wykluczony i nie wystąpi w powtórce. Ostatecznie jednak otrzymał drugą szansę, bowiem w drugiej odsłonie wystąpił komplet zawodników.

W magazynie PGE Ekstraligi w Canal+ Sport o wyżej wspomnianą decyzję zapytany został Leszek Demski. I ze słów szefa sędziów wynikło, że gdyby to on zajmował miejsce Kalwasińskiego na wieżyczce, to w powtórce nie wystąpiłby Kubera.

Tymczasem w drugiej odsłonie rywalizacji to właśnie 25-latek nie miał sobie równych i zgarnął trzy punkty, a jego zespół zwyciężył 4:2. Kto wie, jak potoczyłaby się powtórka wyścigu, a także całe spotkanie w przypadku, gdyby decyzja sędziego nie była korzystna dla Motoru.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty