Żużel. Śledź plan na mecz z Unią miał sprytny, ale popsuł go upadek Bewleya

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Bartłomiej Kowalski
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Bartłomiej Kowalski

Zaskoczeniem było podanie takiego awizowanego składu przez Dariusza Śledzia na mecz w Lesznie. Tymczasem cały ten misterny plan popsuł trenerowi Betard Sparty upadek i w konsekwencji absencja Daniela Bewleya w niedzielnym starciu z Fogo Unią.

Awizowane składy:

Fogo Unia Leszno: 9. Ben Cook, 10. Janusz Kołodziej, 11. Andrzej Lebiediew, 12. Keynan Rew, 13. Grzegorz Zengota, 14. Hubert Jabłoński (Damian Ratajczak), 15. Antoni Mencel

Betard Sparta Wrocław: 1. Daniel Bewley, 2. Francis Gusts, 3. Artiom Łaguta, 4. Mikkel Andersen, 5. Maciej Janowski, 6. Jakub Krawczyk, 7. Marcel Kowolik

Wiadomo już, że do zestawienia gospodarzy na klasyk PGE Ekstraligi powróci Damian Ratajczak, który zastąpi Huberta Jabłońskiego i wzmocni siłę swojego zespołu w kolejnym niezwykle ważnym dla "Byków" meczu. Zabraknie ponownie Bartosza Smektały, który przegrywa rywalizację z kolegami na niwie sportowej. Sam skład "Byków" nie uległ natomiast modyfikacjom numerycznym względem spotkania domowego w poprzedni weekend.

Co innego ten Betard Sparty. W czwartek wrocławianie przedstawili awizowane zestawienie na niedzielę i... zaskoczyli. Znaleźli się w nim dwaj zawodnicy kategorii U24 (przypomnijmy, że kontuzjowany jest Tai Woffinden), ale zabrakło w nim trzeciego i przy tym tego najlepszego - Bartłomieja Kowalskiego. Można było zakładać, że trener Dariusz Śledź szykuje 22-latka pod numer 8. i zamierza traktować go w niedzielne popołudnie jako "jokera".

Polak miałby wtedy w zależności od wydarzeń, zastępować z rezerw Francisa Gustsa lub Mikkela Andersena, lecz... cały ten misterny plan zniweczył upadek Daniela Bewleya w czwartkowych zawodach w Wielkiej Brytanii. Skutek jest taki, że drużynowi wicemistrzowie Polski poinformowali, że Brytyjczyka zabraknie w niedzielnej konfrontacji w Lesznie.

Kowalski powinien tym samym raczej wskoczyć za Bewleya do podstawowego składu, a na rezerwie znajdzie się trzeci polski junior lub kolejny jeździec U24 - William Drejer. To oznaczać będzie zupełnie inną taktykę na szlagierowe spotkanie z walczącą rozpaczliwie o utrzymanie w elicie Unią i w zasadzie porzucenie pomysłu, który pierwotnie wymyślono.

Położenie przyjezdnych z Wrocławia jest o tyle trudne, że Gusts w tym roku odjechał w PGE Ekstralidze dwa biegi, a Andersen trzy i obaj zaliczyli je na Stadionie Olimpijskim. Potencjału odmówić obydwóm młodzianom nie można, lecz jazda w zawodach elity poza własnym owalem wiąże się z zupełnie innymi obciążeniami. A dla Sparty, wobec braków kadrowych, oznaczać będzie bardzo trudną misję powalczenia o zwycięstwo w Lesznie.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Dudek liderem, duży ścisk w czołówce! Oto klasyfikacja generalna IMP
Żużlowa niedziela. Unia musi wykorzystać kłopoty Sparty. Szlagier w Toruniu

ZOBACZ WIDEO: Jaka przyszłość Grzegorza Zengoty po ewentualnym spadku Fogo Unii Leszno z PGE Ekstraligi? Padły ważne słowa ze strony zawodnika "Byków"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty