W czwartek Daniel Bewley zanotował upadek podczas meczu brytyjskiej Premiership. Następnie żużlowca już nie oglądaliśmy na torze, a kilkanaście godzin później lakoniczny komunikat ws. stanu zdrowia Brytyjczyka wydała Betard Sparta Wrocław.
Klub z Dolnego Śląska poinformował jedynie, że brytyjski żużlowiec przebywa już w Polsce, korzysta z zabiegów u fizjoterapeuty, ale w najbliższym meczu z Fogo Unią Leszno nie wystąpi. Natomiast w niedzielę głos zabrał sam zainteresowany. 25-latek w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych przedstawił swoją sytuację.
- Chcę podziękować za wszystkie wiadomości. Miałem wypadek w czwartek i doznałem wstrząśnienia mózgu. Mam nadzieję wrócić na motocykl w kolejną niedzielę. Czuję się już lepiej. Jestem lekko poobijany, ale miałem prześwietlenie i nie mam żadnych złamań. To jest dobra informacja - powiedział Bewley w udostępnionym filmie.
ZOBACZ WIDEO: Nie będzie wielkiego powrotu Przyjemskiego? "Ligę wygra mój ulubiony klub"
- Przegapię kilka zawodów, ale mam nadzieję, że moi koledzy i zespoły dadzą sobie radę. Plan jest taki, aby wrócić na mecz w Gorzowie - dodał zawodnik Betard Sparta Wrocław.
Obecnie wrocławska ekipa ma spore problemy z kontuzjami. Kilka tygodni temu Tai Woffinden złamał rękę w łokciu i obecnie dochodzi do pełnej sprawności. Trzykrotny mistrz świata chciałby wrócić na motocykl w połowie sierpnia, aby móc wystąpić w GP Wielkiej Brytanii, ale na ten moment ten scenariusz jest mocno wątpliwy.
W obliczu kontuzji Woffindena i Bewleya, szansę jazdy w Betard Sparcie Wrocław powinni otrzymać inni zawodnicy - Francis Gusts, Mikkel Andersen i William Drejer.
Czytaj także:
- Woffinden wróci na tor już w połowie sierpnia? "Zrobię wszystko, aby to się stało"
- "To jest chore". Witold Skrzydlewski uderzył w Falubaz