Orlen Oil Motor Lublin zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami bezproblemowo uporał się z Fogo Unią Leszno i wygrał w meczu 13. kolejki PGE Ekstraligi 55:35. 10 "oczek" w tym spotkaniu wywalczył Dominik Kubera.
Zawodnik przyznał, że jest zadowolony ze swojej postawy, choć w jego dorobku punktowym tego nie do końca widać. Jak zdradził, po pierwszych dwóch wyścigach, na kolejne dwie gonitwy zmienił motocykl, którego nie udało mu się do końca dopasować. To, jest dla niego jednakże dobra informacja, gdyż wyciągnął sporo wniosków i już wie, jaka jednostka do lubelskiego toru nie będzie pasować.
- Tak naprawdę wszystkie treningi oraz zawody to testowanie i zbierani bazy. Tak drastyczna zmiana w trakcie sezonu wymaga dużej ilość czasu. Staram się go maksymalnie skracać i dlatego każdy bieg, nawet w PGE Ekstralidze, jest dla mnie sprawdzianem - powiedział 25-latek podczas pomeczowej mix zony na antenie Eleven Sports 1.
ZOBACZ WIDEO: Skreślił trzykrotnego mistrza świata. "Już nie wskoczy na wysoki poziom"[url=/admin/wideo/48259]
[/url]
Wydawało się, że Motor może tryumfować jeszcze wyżej, ale świetnie w czwartej serii startów spisali się goście, którzy w tej części potyczki zwyciężyli 13:5, dzięki czemu odrobili część strat. Rafał Okoniewski nie ukrywał, że dopasowanie sprzętu do nawierzchni jest niezwykle istotne i choć tor jest równy dla wszystkich, to przyjezdnym zajmuje to więcej czasu.
- Myślę, że można było zrobić więcej. Aczkolwiek ta ostatnia faza konfrontacji była już dużo lepsza w naszym wykonaniu. Dobrze, że w tę stronę, a nie na odwrót, gdyż dobra końcówka zawsze buduje - podsumował szkoleniowiec Fogo Unii.
Czytaj także:
- Żużel. Przez nich Falubaz spadnie z PGE Ekstraligi? "Pawlickich stać na wszystko"
- Żużel. Fogo Unia dała zielone światło. Będzie głośny transfer?!