Żużel. Musieli przełknąć gorycz porażki i pożegnali się z PGE Ekstraligą. "Strasznie to boli"

WP SportoweFakty / Mateusz Jaśkowiak / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota
WP SportoweFakty / Mateusz Jaśkowiak / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota

Grzegorz Zengota jest jednym z zawodników, którzy zdecydowali się zostać w Fogo Unii Leszno, choć drużyna pożegnała się z PGE Ekstraligą. Żużlowiec z Zielonej Góry mocno to przeżył.

Fogo Unia Leszno pożegnała się z najlepszą ligą świata po bardzo trudnym sezonie, który naznaczony był wieloma kontuzjami. W zespole z Wielkopolski starają się nie robić z tego powodu żałoby, a wręcz przeciwnie - czynione są starania, by szybko awansować do PGE Ekstraligi. Pomóc w tym mają dwa mocne filary Grzegorz Zengota oraz Janusz Kołodziej.

- Podtrzymuje moje słowa i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to liczę, że szybko się dogadamy, a potem wrócimy do PGE Ekstraligi. Oby to była krótka odskocznia - mówił po ostatnim meczu Zengota, którego pozostanie w Unii potwierdzono kilkanaście godzin później.

Grzegorz Zengota zna pierwszoligowe realia, bowiem na niższym szczeblu rozgrywkowym spędził sezony 2020-2022, po czym, jak się okazało - tylko na dwa lata powrócił do najlepszej ligi świata.

ZOBACZ WIDEO: Stal Gorzów działa na rynku transferowym. Kogo obserwuje prezes klubu?

- Nie pamiętam takiego momentu, żebym spadał z ligi. Strasznie to boli i nie jest to nic fajnego. Kibice w tym trudnym sezonie pokazali niesamowitą klasę i wszyscy jesteśmy z nich dumni. Zawsze byli z nami i to jest energia, która udziela się nam na torze - dodał żużlowiec.

Zawodnik Fogo Unii Leszno w tegorocznych rozgrywkach ligowych wykręcił 125 punktów i 6 bonusów w 74 biegach, co po rundzie zasadniczej dało mu 25. miejsce w statystykach ze średnią 1,770.

Czytaj także:
- Kibice Włókniarza mają dość! Wywiesili transparenty i do akcji ruszyła ochrona!
- Regulamin pozbawił go walki o medal mistrzostw Polski

Źródło artykułu: WP SportoweFakty